7,01 proc. - tyle obecnie wynosi rynkowa stawka WIBOR 3M, na której bazuje oprocentowanie zmienne kredytów mieszkaniowych. To oznacza spadek o 60 punktów bazowych względem 7 listopada 2022 r., gdy - był to najwyższy poziom - WIBOR 3M sięgnął 7,61 proc.
Podobnie jest z drugą popularną w umowach kredytowych stawką, czyli WIBOR 6M - ta w ciągu ostatnich dwóch miesięcy spadła z 7,82 proc. do 7,13 proc. obecnie. To wartości najniższe od około pół roku.
Oczywiście, wciąż WIBOR jest na bardzo wysokich poziomach. Dość przypomnieć, że przed rozpoczęciem cyklu podwyżek stóp przez RPP (na początku października 2021 r.) WIBOR 3M wynosił 0,24 proc., a WIBOR 6M 0,34 proc. Ale mimo wszystko wygląda na to, że mieliśmy do czynienia z pewnym punktem przegięcia i kredytobiorcy złotowi mogą w najbliższym czasie liczyć na niewielkie, ale jednak spadki rat.
Dlaczego WIBOR spada? Abstrahując od skomplikowanej i dla wielu wątpliwej metodyki jego wyliczania, generalnie stawka WIBOR oddaje oczekiwania rynku co do wysokości stóp w najbliższym czasie. W ostatnich miesiącach 2022 r. rynek "obstawiał", że RPP może jeszcze podnosić stopy procentowe. Ta jednak tego nie robiła (od września 2022 r. są na poziomie 6,75 proc.) i nie jest szczególnie prawdopodobne, aby miała robić. Dlatego WIBOR dostosowuje się do poziomu głównej stopy NBP.
To dobra wiadomość. Gorsza jest taka, że bez obniżek stóp przez RPP (czy bez sygnałów, że jest to bardzo prawdopodobne), WIBOR już istotnie nie spadnie. Zawsze stawka ta jest nieco wyższa od referencyjnej stopy NBP. Przykładowo, gdy główna stopa NBP wynosiła 0,10 proc., WIBOR 3M oscylował wokół 0,2 proc. Gdy główna stopa NBP wynosiła przed pandemią przez kilka lat 1,50 proc., to WIBOR 3M był na poziomie ok. 1,70 proc. Zatem przy stopie referencyjnej NBP 6,75 proc. (i oczekiwaniach, że w najbliższych miesiącach nie spadnie) należy oczekiwać stabilizacji WIBOR 3M na poziomie pewnie ok. 6,85-7 proc. (a WIBOR 6M na delikatnie wyższym).
Sytuacja gospodarcza potrafi się szybko zmieniać, ale na dziś zapewne jako bazowy scenariusz można uznać taki, w którym główna stopa NBP pozostaje na niezmienionym poziomie 6,75 proc. do końca (albo prawie do końca) 2023 r., a ewentualne obniżki będą możliwe albo na przełomie 2023 i 2024 r., albo dopiero w przyszłym roku.
Uważamy, że przestrzeń do obniżek stóp procentowych pojawi się w Polsce dopiero w 2024 roku, a w perspektywie 24 miesięcy stopa referencyjna spadnie o 125 punktów bazowych, do 5,50 proc.
- ocenia dla Gazeta.pl Marcin Kujawski, ekonomista BNP Paribas.
Spadki WIBOR-u oznaczają obniżki rat dla tych kredytobiorców, których oprocentowanie kredytu jest zmienne. To wciąż przygniatająca większość osób, ale np. wielu kredytobiorców z 2022 r. (wstępnie można szacować, że około połowa) wybrało oprocentowanie stałe przez kilka lat.
Gwoli wyjaśnienia - oprocentowanie kredytu bazujące na stopie WIBOR 3M zmienia się co trzy miesiące (oparte na WIBOR 6M co pół roku), więc część osób na spadki rat będzie musiała jeszcze poczekać. Ba, teoretycznie może się okazać, że jeśli komuś aktualizacja WIBOR-u 6M przypadała w lipcu 2022 r. oraz teraz, to różnicy w racie nie zobaczy. Należy też pamiętać, że stawki uwzględniane przez banki przy aktualizacji oprocentowania kredytu to często mniej lub bardziej skomplikowane "wariacje" na temat WIBOR-u, np. średnia z jego odczytów z kilku dni.
Generalnie jednak, "łopatologicznie" licząc, styczniowa rata kredytu (przy stawce WIBOR 3M 7,01 proc.) powinna być niższa od listopadowej (przy WIBOR-ze 7,61 proc.) o ok. 116 zł - spadając z ok. 2586 zł do 2470 zł. Mowa o modelowym kredycie na 300 tys. zł na 25 lat, zaciągniętym w styczniu 2021 r., przy oprocentowaniu WIBOR 3M+marża 2 proc. To ważne, bo oczywiście dla każdego kredytu wysokość raty jest inna.
Opisany spadek trudno nazwać inaczej niż symbolicznym, biorąc pod uwagę, że przed rozpoczęciem cyklu podwyżek stóp w ostatnim kwartale 2021 r. rata tegoż modelowego kredytu wynosiła ok. 1300 zł.
Inny przykład? Proszę bardzo. Rata kredytu na 500 tys. zł na 20 lat, zaciągniętego na początku 2017 r. (też z oprocentowaniem WIBOR 3M+marża 2 proc.) przy obecnym WIBOR-ze to ok. 4084 zł. Dla porównania, przy WIBOR-ze sprzed dwóch miesięcy było to ponad 4220 zł, ale przed cyklem podwyżek "tylko" ok. 2630 zł (a przed pandemicznymi obniżkami stóp ok. 2950 zł).
Wciąż więc rata jest znacznie wyższa niż w poprzednich latach i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższych miesiącach i kwartałach miała wyraźniej spaść. Na razie złotówkowiczom musi wystarczyć to, że - to scenariusz na dziś! - ich raty już nie powinny rosnąć.
Fakt, że w najbliższym czasie można oczekiwać - delikatnego, ale jednak - spadku raty kredytu, a nie jej dalszego wzrostu, może mieć znaczenie dla osób korzystających z wakacji kredytowych.
W drugiej połowie 2022 r. można było "cyrklować" tak, aby zapłacić ratę jeszcze przed aktualizacją oprocentowania (a więc niższą - przypomnijmy, że w okresie sierpień-grudzień 2022 r. trzeba było zapłacić przynajmniej jedną ratę). Przykładowo, jeśli rata miała wzrosnąć od listopada, to bardziej opłacało się zapłacić tę niższą październikową, a na listopadową i grudniową wziąć wakacje kredytowe.
Teraz logika może być odwrotna. Jeśli rata kredytu po aktualizacji oprocentowania miałaby nieco spaść, to lepiej na to zaczekać. Innymi słowy, jeśli do aktualizacji ma dojść np. w lutym, to lepiej wziąć wakacje kredytowe na wyższą ratę styczniową, a zapłacić te niższe w lutym i marcu. Wszystko zależy oczywiście od indywidualnej sytuacji kredytobiorcy, m.in. tego, kiedy i na jakich zasadach aktualizowane jest oprocentowanie jego kredytu. Przypomnijmy, że w 2023 r. wakacje kredytowe przysługują na jedną ratę w każdym kwartale.