Parkingi przy osiedlach podniosą ceny mieszkań o kilkadziesiąt tysięcy złotych? Deweloperzy alarmują

Ustawa deregulacyjna ma znowelizować m.in. lex developer. Na mocy nowych przepisów do każdego lokalu trzeba będzie dobudować 1,5 miejsca parkingowego. Zdaniem deweloperów takie przepisy albo podniosą ceny mieszkań, albo nawet sprawią, że inwestycje staną się nieopłacalne.
Zobacz wideo [MATERIAŁ REKLAMOWY] Czy kaucja za plastikową butelkę zwiększy świadomość konsumentów i pomoże producentom napojów zachować neutralność plastikową, chroniąc środowisko? Rozmowa z profesorem Arturem Bartkowiakiem

Ustawa deregulacyjna trafiła do Senatu. Znowelizowane ma zostać m.in. lex deweloper, dzięki czemu będzie można stawiać osiedla - wbrew zapisom studium zagospodarowania - także na zdegradowanych terenach, na których stoją stare centra handlowe czy biurowce oraz na działkach przeznaczonych pod handel wielkopowierzchniowy.

Deweloperzy, którym kończą się grunty pod inwestycję, z tych zmian są zadowoleni. Nie pasuje im jednak obowiązek budowy co najmniej 1,5 miejsca parkingowego do każdego stawianego lokalu. 

Deweloperzy uważają, że uderzy w to w już nabyte przez nich prawa. Szczególnie w tych, którzy od dłuższego przygotowują się do złożenia wniosku o ustalenie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej.

Niestety, rozwiązania projektowe we wspomnianych wnioskach, oparte są najczęściej o niższe wymogi w zakresie parkingów, niż przewiduje to ustawa deregulacyjna, a zatem istnieje ryzyko, że inwestycje te nigdy nie powstaną

- zaznaczają twórcy stanowiska wysłanego do komisji senackich, pod którym podpisało się sześć organizacji przedsiębiorców: Business Centre Club, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Konfederacja Lewiatan, Polska Rada Biznesu, Polski Związek Firm Deweloperskich oraz Pracodawcy RP. Domagają się wykreślenia przepisów o parkingach z nowelizacji. 

Ceny mieszkań skoczą, jeśli rząd wymusi na deweloperach stawianie miejsc parkingowych?

Nowe przepisy pozwoliłyby przekształcić tereny monofunkcyjne w multifunkcjonalny teren - mówi dla "Rz" Maciej Wandzel, prezes Soho Development. Dzięki temu np. Warszawski Mordor stałby się czymś więcej niż przestrzenią biurową. To też kolejna szansa, by zwiększyć zasób mieszkaniowy, co Polsce - w której brakuje 2-3 mln mieszkań - mogłoby znacząco pomóc. 

Zobacz wideo Mieszkanie prawem, nie towarem. Co na to Konstytucja? [Next Station]

Zdaniem deweloperów takie inwestycje mogą zostać jednak zatrzymane przez wymóg dot. liczby miejsc parkingowych. Jednak kondygnacja parkingu to 12-13 proc. kosztów inwestycji. Średnio koszt budowy miejsca parkingowego to 70 tys. zł - połowa tej kwoty jest wliczona w cenę mieszkania, resztę opłacają osoby kupujące miejsce - wylicza prezes Soho. 

Polski Związek Firm Deweloperskich twierdzi, że w związku z powyższym "konieczność wybudowania 1,5 miejsca parkingowego na każde nowe mieszkanie tak diametralnie zwiększy koszty budowy, że część inwestycji przestanie być opłacalna i albo nie zostaną one rozpoczęte, albo ceny lokali zostaną podniesione". Jak zawraca uwagę PZFD to jeszcze bardziej zmniejszyłoby dostępność mieszkań.

Zgodnie z wyliczeniami ekspertów, gdyby nowy przepis o miejscach parkingowych wszedł w życie, kupujący do ceny swojego mieszkania będzie musiał doliczyć przeciętnie nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych

 - pisze PZFD. 

Zamiast gmin, centralnie ustalane limity

Dziś decyzją o współczynniku miejsc parkingowych ustala rada gminy w lokalnym studium. Deweloperzy chcieliby utrzymania obecnych przepisów w tej materii, ponieważ "miejscy urzędnicy, znający przecież doskonale lokalne uwarunkowania, są w stanie określić odpowiednie zapotrzebowanie na miejsca postojowe, uzależnione przede wszystkim od lokalizacji inwestycji". Deweloperzy podkreślają, że zapotrzebowanie na miejsca parkingowe będzie inne w centrum metropolii, a inne na peryferiach. 

Teraz zadecydował Sejm [zamiast samorządów -red.], co trochę przypomina centralne ustalanie cen w sklepach. A mamy do czynienia z ustawą deregulacyjną

- mówi Maciej Wandzel.

Deweloperzy przywołują też zdanie architektów i urbaniści ze Stowarzyszenia Architektów Rzeczpospolitej Polskiej, którzy zauważają, że nowa polityka parkingowa będzie sprzeczna z "z aktualną polityką w planowaniu miast i z trendami proekologicznymi, w tym z dążeniem do ograniczania indywidualnej komunikacji samochodowej na rzecz innych środków transportu i zachowania jak największej powierzchni biologicznie czynnej w ramach prowadzonych inwestycji".

Więcej o: