Złoty zaczął środowy poranek od spadków - przed 12:00 euro kosztowało nawet 4,70 zł, a dolar ponad 4,46 zł. Tuż po południu rozpoczęło się jednak szybkie umocnienie naszej waluty i w ciągu dwóch następnych godzin złoty odrobił średnio 3 grosze wobec euro, dolara i franka, by po 14.00 znów się osłabić, średnio o 1 grosz. Sytuację nieco odwróciła decyzja RPP, która zdecydowała o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie - główna wciąż wynosi 6,75 proc.
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej pojawiła się tuż po godzinie 15.00. Wówczas główne waluty znów zaczęły tracić, a więc złoty się umocnił. Do 16.00 dolar, euro, frank i funt spadły o 1-2 grosze. Potem jednak polska waluta znów zaczęła tracić.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Spadek wobec złotego po decyzji RPP do 18.00 zdążył odrobić tylko frank. Około 15.00 kosztował 4,71 zł, a po 18 było to 4,72 zł.
Euro, tuż przed decyzją RPP, kosztowało około 4,685 zł. Do 16.00 spadło poniżej 4,675 zł, ale zaczęło odrabiać i wzrosło do 4,680 zł.
Dolar z kolei spadł z 4,445 zł do 4,420 zł. Późniejszy wzrost nie pozwolił odrobić strat i po 18.00 za amerykańską walutę trzeba było zapłacić 4,437 zł.
Funt po decyzji RPP spadł z 5,255 do 5,240 zł. Odbicie w kolejnych godzinach dało wycenę na poziomie 5,250 zł tuż po 18.00.
O obniżce stóp procentowych w Polsce na razie nie ma mowy. Nadzieje, że pierwsze decyzje o obniżeniu stóp zapadną już w drugiej połowie roku, są coraz mniejsze, chociażby ze względu na utrzymującą się stosunkowo wysoką inflację (w styczniu ponad 17 proc.). Oczywiście, warto jednak tutaj zaznaczyć, że mamy dopiero marzec i wiele może się zdarzyć. Generalnie jednak na razie bardziej prawdopodobnym scenariuszem wydają się obniżki, ale dopiero w 2024 r.
Więcej szczegółów na temat tego, jak RPP widzi perspektywy polskiej i światowej gospodarki oraz inflacji, a także jak mogą kształtować się w najbliższym czasie stopy procentowe, dowiemy się z konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego. Ta odbędzie się w czwartek 9 marca o godzinie 15:00.