Bombowiec USA blisko granicy z Rosją. Są dane z radarów. Czy to pokaz siły po zestrzeleniu drona?

Blisko granic Rosji pojawił się bombowiec należący do USA. Komentatorzy przypuszczają, że może być to pokazał siły, będący odpowiedzią na niedawną kolizję rosyjskiego myśliwca i amerykańskiego drona. Konsekwencje tego incydentu mogą być poważniejsze.

Po incydencie nad Morzem Czarnych, w wyniku którego Amerykanie zostali zmuszeni do zestrzelenia drona MQ-9 Reaper, media zwracają baczniejszą uwagą na temat zaangażowania USA w konflikt pomiędzy Rosją a Ukrainą.

Zobacz wideo Odważna decyzja rządu! Duda: Wysyłamy myśliwce MiG-29 do Ukrainy

Amerykański bombowiec kilometry od Rosji

Uwagę przyciągnęło ponowne pojawienie się wyjątkowej maszyny. Bombowiec strategiczny Boeing B-52 Stratofortress po raz drugi w ciągu kilku dni pojawił się bowiem nad Litwą. Zaledwie kilkanaście kilometrów od granic obwodu kalingrandzkiego. 

Zdarzenie miało miejsce w czwartek wieczorem. Potwierdzają je dane zebrane przez serwis Flightradar24. Po przelocie nad Litwą amerykańska maszyna skierowała się nad Łotwę, a później nad Bałtyk. 

Według części komentatorów cała sytuacja nie jest przypadkowa. Może być odpowiedzią na zderzenie rosyjskiego myśliwca z dronem. Po kolizji śmigło bezzałogowej maszyny zostało uszkodzone. Wysłanie bombowca w pobliże terytorium Rosji można uznać za pokaz siły.

Incydent z dronem zmieni plany USA? Loty dronów tymczasowo wstrzymane

Konieczność zestrzelenia drona MQ-9 Reaper może pociągnąć za sobą dalsze konsekwencje. Amerykańskie władze, jak podaje CNN, zamierzają bowiem zweryfikować zasadność bezzałogowych misji nad Morzem Czarnym. Na razie loty dronów zostały wstrzymane. 

Zaangażowanie maszyn bezzałogowych wiąże się nie tylko z ryzykiem zaostrzenia konfliktu. Chodzi o ochronę tajemnic. Wiadomo już bowiem, że Rosjanie wydobyli fragmenty strąconego Reapera. Amerykanie mieli jednak zdążyć przeprowadzić procedury związane z usuwaniem krytycznych danych. 

Do zderzenia rosyjskiego myśliwca i amerykańskiego drona doszło na początku tygodnia. Dowództwa Europejskiego Stanów Zjednoczonych informowało, że rosyjskie samoloty Su-27 przeprowadziły niebezpieczne i nieprofesjonalne przechwycenie bezzałogowca MQ-9 Sił Powietrznych USA, który działał w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym. 

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: