Wielotysięczne protesty, stosy śmieci i brak paliwa. Francja wrze, a notowania Macrona spadają

Przez Francję przetacza się kolejna fala protestów w związku z reformą systemu emerytalnego. W czwartek prezydent Emmanuel Macron zdecydował się ominąć głosowanie w parlamencie nad budzącą ogromne emocję ustawą podwyższającą wiek emerytalny z 62 do 64 lat. Protestujący domagają się od rządu cofnięcia decyzji.

Coraz większy chaos we Francji w związku z przeforsowaniem przez rząd i prezydenta Emmanuela Macrona reformy systemu emerytalnego. W nocy z soboty na niedzielę w Paryżu przeciwnicy zmian starli się z policją. Oprócz wielotysięcznych protestów na ulicach, co jakiś czas strajkują pracownicy kolei czy spółek odpowiedzialnych za wywóz śmieci w miastach, jak to ma miejsce np. w Paryżu. 

Zobacz wideo Zełenski poza terenem Ukrainy. W Paryżu spotkał się z Emmanuelem Macronem i Olafem Scholzem

Zmianom sprzeciwiają się również związki zawodowe w sieci rafinerii TotalEnergies obsługującej dostawy produktów ropopochodnych do stacji paliw. 

W efekcie na niektórych stacjach na północy i południowym wschodzie kraju zaczyna brakować paliwa. Informuje o tym w niedzielę dziennik "Le Figaro". W części departamentów w kraju benzyny nie ma nawet w co czwartej placówce. 

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Smród od zwałów śmieci, które piętrzą się na ulicach 

W związku ze strajkiem pracowników komunalnych tony śmieci piętrzą się na ulicach Paryża. Strajk "śmieciowy" ma miejsce w połowie (10 z 20) dzielnic francuskiej stolicy - tych, w których śmieci odbierają firmy zarządzane przez miasto. Więcej na ten temat pisaliśmy w poniższym tekście: 

Popularność Macrona mocno w dół

Protesty w całej Francji wybuchły po tym, jak rząd, korzystając z konstytucyjnego prawa, zdecydował się przyjąć reformę emerytalną bez poddawania jej projektu pod głosowanie w Zgromadzeniu Narodowym (ustawę przegłosował Senat). W odpowiedzi dwie partie opozycyjne złożyły dwa osobne wnioski o wotum nieufności wobec rządu premierki Elisabeth Borne.

Podwyższenie wieku emerytalnego było częścią zwycięskiego programu wyborczego prezydenta Emmanuela Macrona. 

"Le Figaro" zaznacza, że od reelekcji w maju 2022 r. poparcie dla prezydenta Emmanuela Macrona spadło do 28 proc., czyli o 13 punktów proc. Najniższy poziom (23 proc.) osiągnęło w grudniu 2018 r., w apogeum demonstracji "żółtych kamizelek". W całej Francji kierowcy protestowali wówczas przeciwko zapowiadanym podwyżkom cen paliw i polityce prezydenta Macrona.

Do tej pory wiek emerytalny we Francji należał do najniższych w Unii Europejskiej. Francuzi kończą aktywność zawodową średnio w wieku 62,3 lat, a pozostali mieszkańcy UE przechodzą na emeryturę średnio w wieku 63,8 lat. Np. w Hiszpanii wiek emerytalny to 67 lat. W Polsce dla kobiet wynosi on 60, a dla mężczyzn - 65 lat.

Więcej o: