7065,56 zł brutto - tyle wyniosło przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lutym br., według najnowszych danych GUS. Tych 7065,56 zł brutto to (na umowie o pracę, bez PPK) ok. 5146 zł na rękę.
Z jednej strony to dobry wynik - oznacza wzrost o 13,6 proc. rok do roku. To rezultat znacznie lepszy od konsensusu prognoz ekonomistów (12 proc.). Ekonomiści mBanku piszą, że to "news dnia" i dodają, że "inflacja polubi to". Wysoki przeciętny wzrost wynagrodzeń to oczywiście bardzo dobra wiadomość dla pracowników, ale jednocześnie - zgodnie z brutalną myślą, że jeśli będziemy mieć mniej (realnie) pieniędzy, to presja inflacyjna w gospodarce będzie mniejsza - to "zła" wiadomość w walce inflacją.
Mimo ubytku zatrudnienia i spadkowej trajektorii gospodarki, płace nominalne mają się bardzo dobrze. Płace realne na głębokich minusach (konsumenci to czują), ale kolejne miesiące przyniosą już poprawę. To dobre dla stanu gospodarki, ale jednak to równocześnie wsparcie inflacji
- piszą ekonomiści mBanku.
Wzrost przeciętnego wynagrodzenia w lutym rok do roku był oczywiście jednak niższy od inflacji (choć nie o tyle niższy o ile spodziewali się ekonomiści. Inflacja w lutym rok do roku wyniosła 18,4 proc. Tak naprawdę mamy więc realny spadek wynagrodzeń - o ok. 4 proc. To siódmy realny spadek przeciętnego wynagrodzenia z rzędu - od sierpnia 2022 r. włącznie co miesiąc GUS melduje, że płace przez rok urosły, ale mniej niż ceny (wcześniej takie dane pokazał także w maju i czerwcu 2022 r., wyjątkiem był lipiec ub.r.).
Jak wynika z marcowej projekcji inflacyjnej NBP, już za kilka miesięcy roczne tempo wzrostu płac ponownie powinno być wyższe od inflacji.
Dane o przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw dotyczą "tylko" ok. 40 proc. całego polskiego rynku pracy. Pokazują pensje wyłącznie z przedsiębiorstw zatrudniających więcej niż dziewięć osób, w dodatku z pominięciem m.in. sfery budżetowej. Niemniej są niezłym wskaźnikiem sytuacji na całym rynku pracy. Dane z sektora przedsiębiorstw są dla GUS-u możliwe do zdobycia najłatwiej i najszybciej, więc są publikowane co miesiąc po ok. trzech tygodniach po zakończeniu miesiąca . Szersze dane - z tzw. gospodarki narodowej - GUS publikuje z większym opóźnieniem.
Rzecz jasna jedna liczba przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw jest też dużym uogólnieniem, bo w różnych branżach i na różnych stanowiskach poziom płac jest bardzo zróżnicowany. Podobnie jest z tempem wzrostu płac w różnych sektorach.
W poniedziałek GUS podał także, że przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w lutym 6 mln 526,3 etatów, czyli o 0,8 proc. więcej niż rok temu - wynika także z poniedziałkowych danych GUS. Jednocześnie w porównaniu ze styczniem br., zatrudnienie spadło o niespełna 4 tys. etatów. To niewiele (spadek raptem o 0,1 proc.), ale jednak to pierwszy taki spadek w lutym względem stycznia od lat.
Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło w lutym o 4 tys. etatów. Pomimo spowolnienia gospodarczego utrzymuje się zapotrzebowanie na pracowników. W kolejnych miesiącach czeka nas spadek wzrostu wynagrodzeń nie zaś znaczny wzrost bezrobocia
- komentują ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
GUS poinformował też w poniedziałek o najnowszym odczycie produkcji przemysłowej. Ta spadła rok do roku o 1,2 proc. Dane są dużo gorsze niż się spodziewano. Konsensus prognoz ekonomistów wskazywał na wzrost o ok. 1 proc.
***
Ile zarabiamy, a ile będziemy zarabiać, jak kształtują się emerytury, co z bezrobociem w Polsce, jakie są trendy na rynku pracy i jakie zmiany szykuje rząd? Więcej na te tematy czytaj pod linkiem: next.gazeta.pl/praca