Krach na akcjach Credit Suisse, ale na giełdach nieco spokojniej. Są za to dobre wieści dla kierowców

W niedzielę wieczorem dowiedzieliśmy się, że bank Credit Suisse zostanie przejęty przez konkurenta, szwajcarski UBS. W efekcie, w poniedziałek akcje tego pierwszego spadły do najniższego poziomu w historii. Problemy banków i niepokój na rynkach finansowych odbijają się na cenie ropy naftowej, która w ciągi kilku ostatnich dniu potaniała o kilkanaście procent.

Największy bank Szwajcarii UBS za 3 mld franków przejął drugi co do wielkości tamtejszy bank Credit Suisse (CS), by uratować go przed upadkiem. Obie instytucje należą do 30 największych banków świata i są kluczowe dla globalnego rynku finansowego. 

Zobacz wideo Czy grozi nam powtórka w Lehman Brothers? Kuczyński wyjaśnia i apeluje do rządzących ws. banków

Credit Suisse traci na giełdzie i ciągnie za sobą inne banki

W poniedziałek na giełdzie w Zurychu za akcje CS płaci się 0,76 franka szwajcarskiego, czyli aż 60 proc. mniej niż w piątek. Jest to najniższy poziom w historii notowań. Elementem wykupu banku przez UBS jest wymiana akcji Credit Suisse na akcje UBS (w stosunku 22,48 do 1), co ma oczywiście duży wpływ na poniedziałkową wycenę.  

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

Efektem całego zamieszania jest niepewna sytuacja na giełdach w Europie, których indeksy albo są w okolicach zera, albo nieznacznie spadają.

Nurkują za to indeksy banków. W Warszawie indeks WIG-banki spadał w najgorszym momencie dania nawet o 4 proc., ale wzrostowa korekta pozwoliła zredukować straty do nieco ponad 2 proc. Europejski Euro Stoxx Banks 600 również mocno spadł na otwarciu sesji, ale potem poszedł w górę i jego strata wynosiła przed godziną 13:00 -1,56 proc. 

Warren Buffett Warren Buffett na gorącej linii z administracją Joe Bidena. Chodzi o banki

Nastroje niepewne, więc cena ropy spada

Informacje o ratunku dla Credit Suisse nie dały natychmiastowego i wyraźnego odbicia. Podobnie było w przypadku upadku amerykańskich banków Silicon Valley oraz Signature. Mimo, że były stosunkowo małe i udało się zabezpieczyć depozyty, rynek objawiał się konsekwencji dla gospodarki USA. Teraz z podobną sytuacją mamy do czynienia w Europie.  

Dobrze widać to po cenach ropy, które pikują od czasu pierwszych doniesień o problemach sektora bankowego. Baryłka ropy amerykańskiej (WTI) kosztuje już tylko 65,87 dol. A do końca pierwszego tygodnia marca było to nawet 80 dolarów. 

Spadek kursu ropy WTISpadek kursu ropy WTI fot. stooq.pl

Podobnie wygląda wykres cen dla ropy Brent. 7 marca za baryłkę trzeba było zapłacić 86 dolarów. Dwa tygodnie później cena spadła do 71,89 dol. 

First Republic Bank zagrożony upadkiem Znowu! Bank z USA na krawędzi. Tym razem pomoc może przyjść na czas

Więcej o: