"Babciowe" Tuska byłoby tańsze niż 500 plus. Jak świadczenie obciążyłoby budżet państwa? [WYLICZENIA]

Donald Tusk zapowiedział "babciowe" - nowe świadczenie, które miałoby zostać wprowadzone po wygranej Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych. Ile kosztowałoby to budżet państwa? Wyliczenia przedstawił serwis money.pl.

Donald Tusk podczas czwartkowego spotkania z mieszkańcami w Częstochowie zapowiedział nowe świadczenie, które miałoby zostać wprowadzone w przypadku wygranej Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych. Portal money.pl policzył, ile budżet państwa musiałby wydać na "babciowe" przy założeniu, że świadczenie obowiązywałoby od początku 2022 roku.

Zobacz wideo Przedsiębiorcy pytają Tuska wprost: Czy macie już przygotowany plan zmian?

Ile kosztowałoby "babciowe" Donalda Tuska? [WYLICZENIA]

"Wybraliśmy skrajny wariant z punktu widzenia finansów publicznych. Przyjęliśmy zatem, że świadczenie przysługiwałoby na każde dziecko tak jak 500 plus. W naszym scenariuszu również wszystkie matki wróciłyby do pracy lub ją podjęły po urodzeniu dziecka, co oczywiście na pewno nie nastąpi. Dla uproszczenia uwzględniliśmy w naszym programie tylko dzieci urodzone w latach 2020-2022" - czytamy.

Serwis podaje, że gdyby "babciowe" było wypłacane na ok. 986,8 tys. dzieci (dane GUS dotyczące urodzeń w latach 2020-2022) to w 2022 roku budżet państwa przeznaczyłby na program PO ok. 17,76 mld zł. Kwota ta nie uwzględnia kosztów obsługi programu.

Lider Platformy Obywatelskiej mówił, że 92 proc. matek chciałoby ponownie pracować. Gdyby tyle kobiet wróciło do zawodu w 2022 roku, to wg. money.pl "babciowe" kosztowałoby nieco ponad 16,34 mld zł. Dla porównania, w ubiegłym roku na program 500 plus państwo przeznaczyło kwotę ok. 39,9 mld zł, a zatem "babciowe" w znacznie mniejszym stopniu obciążyłoby państwowy budżet.

Donald Tusk obiecuje "babciowe". "To nie jest żadne rozdawnictwo czy darowizna"

Platforma Obywatelska pisała na Twitterze, że chce "uhonorować wysiłek polskich kobiet". Propozycja opozycji polega na wypłacaniu świadczenia w wysokości 1500 zł miesięcznie każdej matce powracającej po urlopie macierzyńskim do pracy. "Babciowe" według obecnych założeń byłoby wypłacane do trzeciego roku życia dziecka. Według PO, pieniądze można byłoby przeznaczyć na żłobek czy opiekunkę lub podzielić się z babcią sprawującą opiekę nad wnukami.

Więcej o świadczeniach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

- To nie jest żadne rozdawnictwo czy darowizna - mówił w piątek o "babciowym" Donald Tusk. - Przecież mówimy o sytuacji, kiedy ktoś chce wrócić do pracy, chce realizować swoje ambicje, swoje pomysły na życie i nie chce żyć na czyjś koszt - podkreślał w Chorzowie.

Jeśli mama zdecyduje się pójść do pracy i zacznie znowu zarabiać, to będzie też płaciła - jak każdy, kto pracuje i zarabia - składki, podatki. Jeśli będzie zarabiała [...] płacę minimalną, to z punktu widzenia interesów całego społeczeństwa dokładała się do finansów publicznych. Ona nie jest kimś, kto wyciąga rękę po pomoc, bo nie chce jej się robić - jak to niektórzy często przedstawiają - tylko dokładnie odwrotnie

- stwierdził.

Więcej o: