Inflacja w Polsce żyje swoim życiem. Kotecki: Rozlała się na całą gospodarkę

Inflacja w Polsce wciąż utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. W lutym osiągnęła 18,4 proc. Choć roczna wyniesie mniej, wciąż nie można mówić o jej realnym spadku - ocenił członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki.

Inflacja w Polsce wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. W lutym osiągnęła 18,4 proc. w skali roku - przekazał w komunikacie Główny Urząd Statystyczny (GUS). Co gorsze, wcale nie przestaje rosnąć -  zaznaczył w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej. - Rozlała się na całą gospodarkę i żyje swoim życiem - dodał. 

Zobacz wideo Na jakim poziomie powinny utrzymać się stopy procentowe?

Inflacja w Polsce. Ludwik Kotecki: Niewyrobiony obserwator myśli o sukcesie 

Ludwik Kotecki przekazał, że według oczekiwań roczna inflacja wyniesie 15-16 proc. Podkreślił jednak, że w tym przypadku nie ma mowy o jej realnym spadku. - W ubiegłym roku inflacja rosła przeciętnie w miesiącu o 1,3 proc. W styczniu tego roku mieliśmy wzrost o 2,5 proc., a w lutym 1,2 proc. W stosunku do grudnia ceny wzrosły już o 3,8 proc. Po marcu tak mierzona inflacja mocno zbliży się do 5 proc. Dwa razy więcej niż cel inflacyjny - skomentował. - Tylko niewyrobiony obserwator mógłby już myśleć o sukcesie w dezinflacji. Tymczasem z dużą pewnością można powiedzieć, że problem jest nadal bardzo duży - ocenił.

Na dezinflację wpływają dwa czynniki

Jak wyjaśnił członek Rady Polityki Pieniężnej, póki co dezinflacja wynika z dwóch rzeczy - wysokiej bazy statystycznej i mrożeniu cen administracyjnych. - W lutym nie mieliśmy inflacji na poziomie 20 proc. wyłącznie dlatego, że dokonano pewnej interwencji w cenach paliw, a ponadto zamrożono ceny nośników energii. Gdyby ich ceny poszły w górę w styczniu o 20-30 proc., jak jeszcze pod koniec roku oczekiwali właściwie wszyscy analitycy, inflacja miałaby dwójkę z przodu - dodał.

Ile pieniędzy do wydania ma Polak? Nowe dane

Przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na jedną osobę ogółem w 2022 r. wyniósł 2249,79 zł (blisko 188 zł więcej niż w 2021 r.) - ogłosił we wtorek (28 marca) GUS. Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, w ujęciu procentowym to skok o ok. 9,1 proc., najmocniejszy od 2008 r. W ciągu ostatnich pięciu lat (tj. w porównaniu z 2017 r.), przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na jedną osobę wzrósł o ok. 652 zł (blisko 41 proc.). Jednak wraz z wynagrodzeniem w górę idą także wydatki. Statystyki na ich temat Główny Urząd Statystyczny GUS przedstawi 31 maja.

Więcej o: