Leszek Balcerowicz, jeden z symboli ery przemian ustrojowych po obaleniu komunizmu, w poniedziałek dość nieoczekiwanie skrytykował lidera Platformy Obywatelskiej. Podczas wizyty w Radiu Zet dawny szef NBP stwierdził, że Donald Tusk "stał się populistą". Przestrzegał, że proponowanie kolejnych programów socjalnych doprowadzi do nadmiernego obciążenia państwa. Zmierzamy do kryzysu, prawie kryzysowej sytuacji w finansach publicznych. [...] Pamiętamy Gierka, bonanzę lata 70.? Kiedy wydawało się, że Polska zmierza w kierunku Zachodu pod względem dobrobytu? Po paru latach przyszły koszty - mówił.
Donald Tusk - nie po raz pierwszy - zapewnił, że jedna z najważniejszych programowych propozycji PO, tzw. babciowe, nie jest rozdawnictwem. - Nie jest moją rolą uczyć Leszka Balcerowicza liczb. To jest dokładnie odwrotna filozofia od tej, którą ma PiS.
Tu nikt nikomu niczego nie rozdaje. Dobrobyt, pieniądze rodzą się z pacy, a nie z wyciągania ręki i rozdawania
- mówił Tusk o babciowym.
- Nie jest moją rolą uczyć Leszka Balcerowicza liczb. To jest dokładnie odwrotna filozofia od tej, którą ma PiS. W babciowym (…) to jest wybór kobiety, która wraca na rynek pracy, bo tego chce. Tu nikt nikomu niczego nie rozdaje. Dobrobyt, pieniądze rodzą się z pracy, a nie z wyciągania ręki i rozdawania
Babciowe bardzo się jednak Leszkowi Balcerowiczowi nie spodobało. - Uważam za niedobrą strategię z punktu widzenia interesów partii, by ścigać się z PiS na obietnice, które są z reguły populistyczne - dodał. - Każdego polityka, czy nazywa się Tusk, czy inaczej, trzeba pytać: skąd weźmiesz pieniądze? To podstawowa rzecz. Jeśli polityk na ten temat nie odpowiada, to kręci - ocenił.
Szef Forum Obywatelskiego Rozwoju w poniedziałkowej rozmowie w Radiu Zet odniósł się też do pomysłu waloryzacji 500 Plus. Stwierdził, że świadczenie nie powinno być waloryzowane.
Zaskoczył też, wypowiadając się pozytywnie na temat propozycji wyborczych Konfederacji. - Jak patrzę na programy, to najwięcej nacisku na wolność gospodarczą znajduję w tej chwili w Konfederacji, ale zadaję sobie pytanie, co to jest Konfederacja i kto ją reprezentuje - mówił były wicepremier
Babciowe to najnowsza przedwyborcza propozycja opozycji. Świadczenie miałoby polegać na wypłacaniu 1500 zł miesięcznie każdej matce powracającej po urlopie macierzyńskim do pracy. "Babciowe" według obecnych założeń byłoby wypłacane do trzeciego roku życia dziecka. Według PO pieniądze można byłoby przeznaczyć na żłobek czy opiekunkę lub podzielić się z babcią sprawującą opiekę nad wnukami.
Studia Biznes i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: