Mało znany podatek pod lupą gmin. Kontrole nawet do pięciu lat wstecz

Wkrótce gminy mają wziąć się za ściganie należności za nieopłacanie mało znanego podatku za usługi wodne. Mogą domagać się zapłaty do nawet pięciu lat wstecz. Wyjaśniamy, kto powinien go zapłacić i ile wynosi.

W 2018 roku wprowadzono w Polsce opłatę za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej poprzez zbudowanie obiektu o dużej powierzchni. Jej ideą jest walka z betonozą. W swojej istocie jest to danina na rzecz Skarbu Państwa, jaką muszą uiścić właściciele nieruchomości, które cechują się wysokim wskaźnikiem zabudowy terenu. W ten sposób rekompensowana jest walka z suszą i coraz niższym poziomem wód. Takie rozwiązania obowiązują już np. w USA, Niemczech czy Włoszech

Zobacz wideo Bartłomiej Derski gościem Zielonego Poranka (07.04)

Kto musi zapłacić podatek?

Prawo wodne dokładnie przewiduje, kto musi zapłacić wspomniany podatek. "Opłatę za usługi wodne uiszcza się także za: zmniejszenie naturalnej retencji terenowej na skutek wykonywania na nieruchomości o powierzchni powyżej 3500 mkw robót lub obiektów budowlanych trwale związanych z gruntem, mających wpływ na zmniejszenie tej retencji przez wyłączenie więcej niż 70 proc. powierzchni nieruchomości z powierzchni biologicznie czynnej na obszarach nieujętych w systemy kanalizacji otwartej lub zamkniętej" - czytamy w art. 261 ust. 1 Prawa Wodnego. W uproszczeniu podatek ten dotyczy nieruchomości powyżej 3500 mkw, a więc nie dotyczy on standardowych domów jednorodzinnych. 

Ile wynosi opłata?

Wysokość tej opłaty ściśle zależy od powierzchni obiektu, którego dotyczy. Wpływa na nią bowiem wiele czynników, np. wielkość zabudowanego terenu, jego pokrycie asfaltem czy kostką oraz nawet to, czy teren pokryty jest roślinnością, ma stawy, oczka wodne lub jeziorka. Co za tym idzie, wprowadzenie zbiornika retencyjnego lub zbieranie deszczówki może zmniejszyć wysokość opłaty. Zgodnie z Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 22 grudnia 2017 roku jednostkowe stawki wynoszą: 

  • bez urządzeń do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem – 0,50 zł za 1 m2 na 1 rok,
  • z urządzeniami do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych o pojemności:
    - do 10 proc. odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem – 0,30 zł za 1 m2 na 1 rok, 
    - od 10 do 30 proc. odpływu rocznego z obszarów uszczelnionych trwale związanych z gruntem – 0,15 zł za 1 m2 na 1 rok, 
    - powyżej 30 proc. odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem – 0,05 zł za 1 m2 na 1 rok. 

Gminy zapowiadają wzmożone kontrole

90 proc. wyżej wymienionych opłat trafia do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, a 10 proc. zasila budżet gminy, pomimo że podatek należy uiścić właśnie w Urzędzie Gminy. Każdy właściciel nieruchomości, które podlegają tym opłatom, ma obowiązek składania oświadczenia raz na kwartał, potwierdzającego powierzchnie, od których uzależniona jest wysokość opłaty. Gminy co prawda nie mogą przyznawać żadnych kar, jeśli ta opłata nie zostanie wniesiona, ale za to mogą domagać się wypłacenia zaległych należności na 5 lat wstecz. Interia dowiedziała się, że z powodu problemów finansowych wielu gmin, niektóre urzędy już zapowiedziały kontrole opłacenia tego podatku. 

Więcej o: