Bank PKO BP poinformował w ubiegłym tygodniu, że dotychczasowy prezes rezygnuje z pełnionej funkcji i ustąpi z dniem 12 kwietnia. Paweł Gruza to czwarty prezes państwowego banku w ciągu ostatnich dwóch lat. Nie podano jeszcze oficjalnie kto, ma go zastąpić. Gazeta.pl ustaliła nieoficjalnie, że jego następcą mogą być Robert Pietryszyn, szef rady nadzorczej PKO BP lub Dariusz Szwed, wiceprezes Banku Gospodarstwa Krajowego.
Doniesienia z ubiegłego tygodnia nic jednak nie przesądzały, bo jak twierdzi "Rzeczpospolita", sam Dariusz Szwed nie był wówczas jeszcze zdecydowany. - Dziś jednak to kandydat pewny na 99 proc. - twierdzi źródło gazety.
Ze informacji zamieszczonej na stronie internetowej BGK dowiadujemy się, że Dariusz Szwed ma ponad 20 lat doświadczenia w finansach. Od 2019 roku pełnił funkcję wiceprezesa zarządu Alior Banku. Jednocześnie był prezesem zarządu Alior TFI, a wcześniej od 1995 roku był związany z Santander Bank Polska. Szwed jest absolwentem Wydziału Bankowości i Finansów Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu oraz zarządzania na Politechnice Częstochowskiej. "Dariusz Szwed jest jednoznacznie kojarzony z premierem Mateuszem Morawieckim, zatem szef rządu odbija z rąk wicepremiera Jacka Sasina wpływy w PKO BP. Bank ten był polem walki obu tych obozów - Morawieckiego i Sasina - o wpływy" - pisał dziennikarz Gazety.pl, Jacek Gądek.
Jacek Gądek ustalił również, że rezygnacja Gruzy może być początkiem kadrowej rewolucji w PKO BP. Jarosław Kaczyński ma być niezadowolony, że zarząd PKO BP nie realizował poleceń z rządu. Polityka banku - wbrew rządowi - miała polegać na ociąganiu się i proponowaniu zbyt niskich oprocentowań dla depozytów. Brak takiej ofensywnej polityki ściągania pieniędzy z rynku daje z kolei pole do wzrostu inflacji i stąd ta złość w centrali PiS i samego prezesa. Sam ustępujący prezes PKO BP Paweł Gruza był związany z obozem Sasina, ale bardzo możliwe, że zaraz polecą również inne głowy. Ustaliliśmy bowiem, że rozważana jest nawet "opcja zero" w PKO BP. Możliwe, że zmiany obejmą większość zarządu, ale ostateczny kształt "rewolucji" nie jest jeszcze wypracowany. Wcześniej fotel szefa rady nadzorczej stracił Maciej Łopiński.