Emeryci i renciści już niedługo powinni otrzymać dwa dokumenty z ZUS-u - podaje "Fakt". W jednym liście znajdą się dwa pisma. Pierwsze dotyczy rekordowej w tym roku waloryzacji emerytury o 14,8 proc. lub co najmniej o kwotę 250 zł, jeśli procentowa podwyżka była mniejsza. Drugie pismo dotyczy przyznanej trzynastki.
W pierwszym piśmie, czyli decyzji o przyznaniu waloryzacji, znajdziemy informację na temat tego, ile wynosi obecnie nasze świadczenie. Ponadto są tam informacje o odprowadzonej zaliczce na podatek dochodowy, składce zdrowotnej oraz o kwocie wypłaty na rękę. Od decyzji przysługuje nam odwołanie. Należy je zaadresować do Okręgowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych właściwego ze względu na zamieszkanie oraz złożyć lub przesłać do oddziału ZUS, który wydał decyzję. Możliwe jest też ustne wniesienie odwołania do protokołu. Na odwołanie się mamy miesiąc od dnia doręczenia decyzji.
Drugie pismo dotyczy trzynastej emerytury i jej przyznania. Wszyscy emeryci otrzymują 13-tkę w wysokości minimalnej emerytury, która w tym roku wynosi 1588,44 zł brutto. Mimo podniesienia tej kwoty o 250 zł brutto, na rękę otrzymamy z tego tytułu tylko 36,88 zł - wyliczał w rozmowie z "Super Expressem" dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. Od trzynastki trzeba bowiem w tym roku odprowadzić 9 proc. składki zdrowotnej oraz zaliczkę na podatek dochodowy. ZUS nie wysyła jednak decyzji odmownych. Jeśli komuś nie przysługiwała emerytura lub świadczenie było zawieszone na dzień 31 marca, zakład nie poinformuje go, że nie otrzymał z tego powodu trzynastki. - I tu pytanie, od czego takie osoby mają się odwołać, skoro ZUS nie wysyła im decyzji odmownej? Podobny problem mamy z czternastkami - komentował dla "Faktu" dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.