Woolworth już w maju otworzy trzy sklepy w Polsce. Pierwszy 8 maja w Krakowie przy ul. Galicyjskiej 18. Kolejny w Poznaniu, przy Alei Solidarności 47. Natomiast 26 maja ruszy punkt w Warszawie, przy ul. Połczyńskiej 4. Firma zapewnia, że na tym nie koniec i jeszcze w tym roku otworzy kolejne oddziały. Rocznie ma ich przybywać od 15 do 20. W perspektywie średnio-terminowej grupa chce stworzyć w Europie sieć 5 tys. domów i punktów handlowych.
Dyrektor ds. Sprzedaży w Woolworth Polska Radoslav Straka zapewnia, że sieć będzie oferowała "bardzo dobre jakościowo produkty w uczciwych cenach, co jest szczególnie istotne w czasach wysokiej inflacji". W Woolworth można będzie kupić "różnorodne produkty codziennego użytku w przystępnych cenach". "Od tekstyliów i odzieży dla całej rodziny, przez AGD i elektronikę użytkową, na produktach drogeryjnych i dekoracyjnych skończywszy. Wolumen produktowy wynosi w przypadku sieci średnio od 8 do 12 tys. artykułów na sklep, co czyni ją liderem pod względem szerokości oferty" - czytamy w komunikacie. - Marka Woolworth współkształtowała handel znany w obecnej formie już ponad 140 lat temu. Jesteśmy dumni, że będziemy mogli przenieść naszą odnoszącą sukcesy koncepcję sprzedaży detalicznej z Niemiec na polski rynek, który uznajemy za bardzo perspektywiczny biznesowo - mówi Radoslav Straka. Firma chwali się również tym, że starannie dobiera lokalizacje sklepów. Te znajdują się centrach handlowych lub w specjalistycznych marketach. Obiekty, które powstają lub powstaną w naszym kraju, będą miały powierzchnię sprzedaży od 500 do 2 tys. mkw.
Większość z 580 sklepów marki znajduje się w Niemczech, jednak - jak wskazuje sama firma - jej korzenie sięgają 1879 roku i Stanów Zjednoczonych. "To właśnie w Pensylwanii Frank Winfield Woolworth, właściciel sklepu z artykułami gospodarstwa domowego, wpadł na pomysł, aby opatrzony cenami towar wyłożyć na ladzie. Tym samym dokonał rewolucji, wprowadzając standard bez którego trudno sobie wyobrazić współczesny handel detaliczny" - chwali się Woolworth.