Rosjanie zdecydowanie ograniczają wystawianie Polakom zezwoleń na wjazd do kraju. W 2023 roku Rosja zgodziła się wymienić z Polską jedynie 55 tys. zezwoleń. To pięciokrotnie mniej niż przed trzema laty. Co więcej, Rosjanie nie wywiązują się z umów i nie wysyłają uzgodnionych transz zezwoleń. W tym miesiącu zaczyna ich nawet brakować - opisuje "Rzeczpospolita". - Jedziemy na ostatnich zezwoleniach - opowiada Mariusz Kassjaniuk z firmy Emkass. Ponadto Rosja zwyczajnie zniechęca polskie firmy przed przekroczeniem granicy. Regularnie są bowiem karane mandatami i szykanowane przez Rosjan m.in. poprzez zmienne interpretacje przepisów, faworyzujące rodzime firmy.
- Najgorsze, że Rosjanie zamkną drogę do Azji Środkowej - mówi Euzebiusz Gawrysiuk z firmy Jar-Sped w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Ocenia, że dla wielu przedsiębiorców może to być "tragedia". Z tego powodu zapowiadają odwet. Jeśli Rosjanie zablokują wjazd Polakom, to Polacy zablokują go Rosjanom. - Mamy prawo uczestniczyć w rynku i jeśli Rosjanie będą przeszkadzać, nie pozostanie nam nic innego, jak wyrównać szanse - zapowiada Stanisław Lecyk z firmy Frigodor w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Wołodin oceniał, że taki zakaz mógłby doprowadzić do bankructwa nawet 2 tys. firm oraz przynieść ok. 8,5 mld euro strat. To jednak mało wiarygodne dane. "Rzeczpospolita" opisuje, że obecnie ze względu na wspominane ograniczenia, a także omijanie Rosji przez wojnę w Ukrainie, regularnie jeździ tam ok. 5-6 tys. tirów z tysiąca firm.