Za uchwaleniem ustawy głosowało 436 posłów, przeciw było 12 posłów, 6 wstrzymało się od głosu.
14. emerytura według zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego miała być świadczeniem stałym. Po wielu latach, w roku wyborczym PiS próbuje dotrzymać tej obietnicy.
Zgodnie z uchwaloną w piątek ustawą, "czternastka" będzie wypłacana w kwocie najniższej emerytury obowiązującej od 1 marca danego roku. Pieniądze - tak jak obecnie - mają trafiać tylko do gorzej sytuowanych emerytów. Otrzymywać mają ją ci seniorzy, których świadczenie nie przekracza 2,9 tys. zł.
Jak wynika z wyliczeń ministerstwa rodziny, 6,8 mln emerytów otrzyma czternastkę w pełnej wysokości. Natomiast kolejne 1,5 mln osób pomniejszoną na zasadzie "złotówka za złotówkę".
Jak już pisaliśmy w next.gazeta.pl, w tym roku "czternastki" trafią seniorów w sierpniu i wrześniu. - Natomiast w kolejnych latach wpisaliśmy taki elastyczny, z punktu widzenia środków publicznych, mechanizm określania czasu realizacji tego świadczenia każdego roku, ale gwarantujemy, że to świadczenie będzie realizowane także w kolejnych latach - zapewniał kilka dni temu wiceszef resortu finansów Artur Soboń. Taki mechanizm został zapisany w przyjętej przez Sejm ustawie - rząd co roku rozporządzeniem będzie decydować o terminie wypłat 14. emerytury.
Przepisy ustawy mają być stosowane do emerytur i rent w systemie powszechnym, rolników, służb mundurowych, emerytur pomostowych, świadczeń i zasiłków przedemerytalnych, rent socjalnych, nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych, rodzicielskich świadczeń uzupełniających, świadczenia pieniężnego przysługującego cywilnym niewidomym ofiarom działań wojennych oraz rent inwalidów wojennych i wojskowych. Kwota 14. emerytury nie będzie miała wpływu na uprawnienia osób ubiegających się między innymi o dodatki, zasiłki, czy korzystających z ulgi rehabilitacyjnej. Kolejne, dodatkowe roczne świadczenie pieniężne nie będzie podlegać potrąceniom i egzekucji.