We wtorek rano media informowały, że Elon Musk poleciał do Chin. Doniesienia te się potwierdziły. Miliarder kilka godzin po lądowaniu w Pekinie spotkał się z chińskim ministrem spraw zagranicznych Qin Gangiem - podaje Reuters. Polityk miał zapewnić Muska, że Chiny są gotowe na poprawę otoczenia biznesowego dla inwestorów, w tym dla Tesli.
Jak podaje chińskie MSZ, miliarder miał powiedzieć, że chciałby rozszerzyć swoją działalność w Chinach. Dla Tesli to drugi co do wielkości rynek po USA. Musk dodał, że jest przeciwny rozdzielaniu gospodarek Chin oraz USA, które opisał jako "syjamskie bliźnięta". Tesla nie skomentowała wyjazdu szefa ani jego spotkania z Qin Gangiem.
Elon Musk ma rozmawiać również z innymi wysokimi rangą chińskimi politykami. Nie wiadomo jednak z kim dokładnie i jakie kwestie będą poruszane na spotkaniach. Ponadto w trakcie wizyty w Chinach ma odwiedzić też fabrykę Tesli w Szanghaju. Reuters podaje, powołując się na zaufane źródło, że w Pekinie miliarder miał się też spotkać z Zeng Yuqunem, prezesem CATL, producentem baterii i kluczowym dostawcą Tesli. Firma nie skomentowała jednak tych doniesień.
To pierwsza wizyta Elona Muska w Chinach od trzech lat. Ze względu na pandemię i wprowadzenie przez władze w Pekinie polityki "zero covid" granice zostały zamknięte. Otwarto je dopiero w grudniu ubiegłego roku. Od tego czasu do Państwa Środka - oprócz Muska - przyleciał w marcu prezes Apple Tim Cook, a swoje wizyty w tym tygodniu odbywają tam również prezesi J.P. Morgan oraz Starbucksa.