Ze względu na wysoką inflację rząd na 2023 r. zaplanował dwie podwyżki pensji minimalnej (wymagają tego przepisy). Pierwsza weszła w życie 1 stycznia. Najniższe wynagrodzenie w Polsce wzrosło z 3010 zł do 3490 zł brutto (wzrost o 346 zł netto, czyli "na rękę").
Druga podwyżka pensji minimalnej weszła w życie 1 lipca i została podniesiona do 3600 zł brutto (wzrost o około 75 zł miesięcznie "na rękę"), co daje 23,50 zł brutto za godzinę. Zmiany są jednoznaczne ze wzrostem składek na ubezpieczenie społeczne młodych przedsiębiorców oraz wzrostem kosztów zatrudnienia.
Podstawa ZUS od 1 lipca wzrośnie z 1047 zł do 1080 zł (30 proc. z kwoty 3600 zł). W związku z tym składki wyniosą:
W 2024 r. przez inflację (przekraczającą 5 proc.) minimalne wynagrodzenie również zostanie zwaloryzowane dwukrotnie:
Analitycy mBanku wskazują, że szykowane podwyżki to "efekt ustanowionego prawa (sposób wyliczania płacy minimalnej czy waloryzacji świadczeń społecznych)", dlatego "raz zakorzenioną inflację na wysokim poziomie wykorzenić może być ciężko. Stąd, należałoby ograniczać inne 'niekonieczne waloryzacje'".