PMI Polski mocno w dół. "Warunki gospodarcze znacznie się pogorszyły"

Koniunktura w polskim przemyśle szuka swojego dna już od czternastu miesięcy z rzędu. Tak wynika z opublikowanych właśnie danych. PMI Polski dla sektora przemysłowego wyniósł w czerwcu 45,1 pkt - poinformowała spółka S&P Global, która wylicza ten indeks. To wynik dużo słabszy od oczekiwań ekonomistów.
Zobacz wideo Petru: Gospodarka to słabość PiS-u

45,1 pkt - tyle wyniósł w czerwcu wskaźnik  PMI dla polskiego sektora przemysłowego według najnowszej analizy S&P Global. Ten odczyt oznacza, że według deklaracji przedstawicieli branży sytuacja w polskim przemyśle wyraźnie pogorszyła się względem maja.

Każdy wynik PMI poniżej 50 pkt oznacza, że sytuacja jest gorsza niż przed miesiącem (dopiero wynik 50 pkt oznacza poprawę). Co ważne, PMI Polski notuje rezultaty poniżej 50 pkt już od czternastu miesięcy z rzędu. Oznacza to, że już od ponad roku koniunktura w polskim przemyśle cały czas się coraz bardziej psuje - każdy kolejny miesiąc jest gorszy od poprzedniego. 

Najnowszy odczyt PMI 45,1 proc. jest wyraźnie gorszy od oczekiwań ekonomistów (konsensus 46,7 pkt) oraz najsłabszy od wyniku za listopad 2022 r. Innymi słowy - miesiąc do miesiąca (deklaratywna) sytuacja w polskim przemyśle pogorszyła się najmocniej od ponad pół roku. 

Wskaźnik PMI wyliczany jest przez firmę S&P Global na podstawie miesięcznych ankiet w ponad 200 firmach produkcyjnych. Indeks ma kilka "podindeksów": dla nowych zamówień, poziomu produkcji, poziomu zatrudnienia, prędkości dostaw oraz stanu zapasów. Na ich podstawie kalkulowany jest główny wskaźnik PMI.

PMI Polski w dół. Najsłabsze dane od miesięcy

W czerwcu warunki gospodarcze w polskim sektorze wytwórczym znacznie się pogorszyły - produkcja, nowe zamówienia oraz aktywność zakupowa gwałtownie spadły, a poziom zatrudnienia znów się obniżył. Spadki popytu i produkcji były najostrzejsze od początku 2023. Słaby napływ nowych zamówień znalazł odzwierciedlenie w znaczącej redukcji zaległości oraz niskich oczekiwaniach dotyczących przyszłej produkcji

- przekazuje kiepskie dane S&P. To już szesnasty miesiąc z rzędu, gdy spadł poziom nowych zamówień. Czerwcowy spadek był najsilniejszy od grudnia ub.r. "Kontrakty zagraniczne też gwałtownie spadły, przede wszystkim z rynków niemieckich" - czytamy w analizie. 

Spadek liczby nowych zamówień sprawił, że polski przemysł ogranicza produkcję (czerwcowy spadek najsilniejszy od siedmiu miesięcy). Produkcja spada także dlatego, że firmy raczej starają się "schodzić" z zapasów niż je budować.

PMI w dół, ale dane o cenach robią nadzieję na dezinflację

Jeśli szukać w nowych danych S&P dobrej wieści, to z pewnością jest nią dalszy gwałtowny spadek cen środków produkcji. "W efekcie ceny wyrobów gotowych spadły w czerwcu w rekordowym tempie" - czytamy w badaniu. Słowem - na gospodarkę oddziałuje ze strony przemysłu duży impuls dezinflacyjny (tj. w kierunku spadku inflacji). 

Mniejszy popyt oraz lepsza kondycja łańcuchów dostaw wywołały dalsze obniżki cen. Czerwcowe wyniki badań zasygnalizowały nowy rekordowy spadek cen wyrobów gotowych oraz drugi najszybszy spadek kosztów produkcji w 25-letniej historii badań. To dobrze wróży trajektorii inflacji w drugiej połowie roku, która może pobudzić ożywienie popytu

- komentuje Trevor Balchin, ekonomista S&P Global Market Intelligence Trevor Balchin.

Więcej o: