Grecja chce w 2024 roku oferować bezpłatne pobyty na Rodos dla turystów poszkodowanych pożarami. Grecki premier Kyriakos Mitsotakis zapowiedział to w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji ITV. Jak mówił, władze rozumieją, że pożary spowodowały niedogodności dla odwiedzających.
Dla wszystkich, których urlop został skrócony w wyniku pożarów lasów, grecki rząd we współpracy z lokalnymi władzami zaproponuje tydzień bezpłatnych wakacji na Rodos wiosną albo następną jesienią, abyśmy mieli pewność, że turyści wrócą wyspę i będą cieszyć się jej naturalnym pięknem
- powiedział Kyriakos Mitsotakis.
Pożar wybuchł 18 lipca w centrum Rodos i przez silne wiatry rozprzestrzenił się na wschód i południe wyspy, gdzie na wybrzeżu znajduje się wiele kurortów. Później pojawiły się kolejne ogniska. Ostatecznie ogień dotknął 15 procent terytorium wyspy. W efekcie ponad 20 tysięcy turystów i mieszkańców zostało zmuszonych do ucieczki lub ewakuacji.
Z Rodos do Polski w czasie pożarów musiało wracać ok. 200 Polaków. Zanim jednak udało im się dotrzeć do kraju, przez kilkadziesiąt godzin bez bagaży i opieki biura podróży byli uwięzieni na lokalnym lotnisku w oczekiwaniu na lot powrotny. Biurom podróży zarzucono, że ich przedstawiciele nie przekazywali na bieżąco informacji podróżującym. Wiceminister sportu i turystyki Andrzej Gut-Mostowy także przekazał, że operatorzy nie mają prawa uchylać się przed opieką nad turystami w sytuacji zagrożenia.
Bartosz Kempa, autor serwisu Zmarnowanyurlop.pl w rozmowie z Polsatem apelował do podróżnych, żeby z dystansem podchodzili do informacji, że nie przysługują im żadne odszkodowania lub zadośćuczynienia. - Wciąż przysługuje żądanie do obniżki cen. Urlop został skrócony, nie skorzystaliście z części atrakcji i jak najbardziej macie państwo prawo ubiegać się o taką obniżkę - tłumaczył. Oprócz obniżki turyści mogą także domagać się odszkodowania oraz zadośćuczynienia za tzw. poczucie zmarnowanego urlopu, ale ich uzyskanie może być trudniejsze i prawdopodobnie swoich racji trzeba będzie dochodzić w sądzie. Ubiegając się o takie formy rekompensaty, w przypadku turystów z Grecji należałoby powołać się na tzw. nieuniknione i nadzwyczajne okoliczności (NNO).