Ekspert: Kredyt 2 proc. to program wsparcia deweloperów. Natychmiast zaczęli podnosić ceny

Cezary Głuch znany również jako "Trader21", który jest właścicielem bloga independenttrader.pl, był gościem w programie "Byk i niedźwiedź" w TVN24. Zapytany o kredyt 2 proc. otwarcie przyznał, że w mniejszym stopniu jest on pomocą dla osób chcących zakupić pierwsze mieszkanie. "To jest program wsparcia deweloperów" - stwierdził i wskazał na realne oprocentowanie kredytu, które wcale nie wynosi 2 proc.

Gościem Mateusza Walczaka w programie "Byk i Niedźwiedź" w TVN24 był popularny ekspert od inwestycji Cezary Głuch. Właściciel bloga independenttrader.pl, znany jako "Trader21" został zapytany, czy rządowy program bezpieczny kredyt 2 proc. "rozgrzeje deweloperkę". Specjalista zwrócił uwagę, że w rzeczywistości nie jest to kredyt z oprocentowaniem w wysokości 2 proc. - Pierwsza rzecz, to nie jest kredyt na 2 proc. tylko realnie na 4,5. Bo jeżeli do 2 proc. oprocentowania dołożysz jeszcze marże banku, to robi się z tego mniej więcej 4,5 proc. - zaczął Głuch. 

Zobacz wideo Bezpieczny Kredyt 2% - dla kogo, ile można zyskać?

Rządowy program kredyt 2 proc. wspiera deweloperów

- To tak naprawdę nie jest kredyt dla tych osób, które mają pierwszą nieruchomość. On ich w żaden sposób nie wspiera. To jest program wsparcia deweloperów dlatego, że deweloperzy w tych dobrych czasach nabudowali bardzo dużo mieszkań, domów na sprzedaż i troszkę w tym utknęli, w momencie kiedy stopy procentowe zaczęły iść w górę. Wtedy rynek po prostu na chwile zamarł. Lobbowali wystarczająco skutecznie, żeby ten program się pojawił. W momencie gdy go ogłoszono, w zasadzie przegłosowano, to deweloperzy natychmiast zaczęli podnosić ceny od 15 do 20 proc. - kontynuował ekspert. 

Dodał, że takie działania pozwoliły "im (deweloperom) utrzymać wysokie marże, jakie mieli w poprzednich latach, a po drugie pozbyć się troszkę nieruchomości, z którymi utknęli" od czasów, kiedy w Polsce były "niemalże zerowe stopy procentowe".

Polacy chętnie biorą kredyt 2 proc.

Zdaje się, że wzrost cen nieruchomości nie zniechęcił Polaków do składania wniosków o kredyt. Już 3 lipca, kiedy program oficjalnie wszedł w życie, minister rozwoju i technologii Waldemar Buda mówił, że do banków po kredyt z dopłatami zgłosiło się 10 tys. osób. Z kolei 8 sierpnia, polityk chwalił się wynikami programu. - Zgodnie z naszymi przewidywaniami, program Pierwsze Mieszkanie okazał się hitem - już ponad 24 tys. osób złożyło wnioski o bezpieczny kredyt 2 proc., a 1192 umowy zostały już podpisane. Średnio dziennie banki otrzymują 1 tys. wniosków i podpisują ok. 50 umów kredytowych - mówił Buda na poniedziałkowej konferencji.

Bezpieczny kredyt 2 proc. to program wsparcia dla kredytobiorców planujących kupić swoje pierwsze mieszkanie, dom lub działkę pod budowę domu. O bezpieczny kredyt 2 proc. mogą ubiegać się osoby w wieku do 45 lat (w przypadku małżeństwa lub rodziców to warunek dla jednej osoby), które nie mają i nigdy nie miały własnego mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu.

Więcej o: