W sprawozdaniu za lata 2019-2020, czyli na początku kadencji obecnej ministerki zdrowia Katarzyny Sójki, posłanka PiS wydała łącznie 32 439,91 zł na "przejazdy posłów w związku z wykonywaniem mandatu poselskiego samochodem własnym lub innym" - wynika ze sprawozdania z wydatków na biura poselskie Sójki. Za 2021 r. było to 29 686,76 zł, a najwięcej (34 704,93 zł) wydatkowano w 2022 roku. W sumie wydała 96 831 zł - pisze wirtualnapolska.pl.
Tymczasem w oświadczeniach majątkowych obecnej ministerki zdrowia, składanych od początku jej kadencji, ani razu nie wpisano samochodu. Nie ma również żadnych informacji o ewentualnym użyczeniu czy leasingu pojazdu. Z oświadczenia majątkowego za 2022 rok wynika, że Katarzyna Sójka nie ma ani domu, ani mieszkania. Zarobiła natomiast prawie 200 tys. zł z tytułu wykonywania mandatu posła. Złożyło się na to 151 tys. zł uposażenia poselskiego oraz 45 tys. zł diety.
W oświadczeniu wskazała także przychód w wysokości ponad 11 tysięcy złotych z umowy zlecenie. Sójka z zawodu jest lekarką specjalizującą się w chorobach wewnętrznych, ale choć w oświadczeniu napisała, że jest zatrudniona w dwóch placówkach medycznych, nie wykazała przychodów z konkretnie tego tytułu.
Centrum Informacyjne Sejmu wyjaśniło, jak ministerka mogła wydać prawie 100 tys. zł na przejazdy na przestrzeni ostatnich lat, skoro nawet nie posiada samochodu. "Rozliczane mogą być przejazdy samochodem własnym lub innym, czyli także niestanowiącym własności posła (a tym samym niefigurującym w oświadczeniu majątkowym). Dokumenty dotyczące rozliczania tego typu wydatków są przechowywane przez posłów w ich biurach poselskich" - wyjaśniło CIS portalowi.