Burmistrz Pragi Bohuslav Svoboda przekonuje, że czeska stolica, podobnie jak inne miasta w Europie, nie uniknie opłat za wjazd do centrum. "Wprowadzenie myta, czyli pobieranie opłat za ruch w całym centrum lub w historycznych częściach miasta, jest w wielu europejskich miastach standardem" - napisał na platformie X. Według niego należy je jednak wprowadzić, dopiero gdy zostanie ukończona obwodnica miasta. Rozpoczęta jeszcze w latach 80. inwestycja ma być gotowa nie wcześniej niż w 2030 roku.
Jednym z powodów wprowadzenia opłat jest usprawnienie ruchu tramwajów przejeżdżających przez dzielnicę Malá Strana i nabrzeże Wełtawy. W godzinach szczytu stoją one w korkach razem z autami, co generuje opóźnienia w całej sieci komunikacji miejskiej. Z przeprowadzonych analiz wynika, że płatny wjazd do centrum zmniejszyłby ruch o 25 procent, do około 56 tysięcy pojazdów na dobę. Opłata miałaby wynosić 200 koron za dzień, czyli około 37 złotych. Za wprowadzeniem opłat już od początku przyszłego roku opowiadają się władze dzielnicy obejmującej starówkę. Władze pozostałych dzielnic są jednak mniej entuzjastyczni.
Tomáš Halva radny dzielnicy Pragi 2 ds. transportu zwracał jednak uwagę w rozmowie z portal iDnes, że ograniczenia zaproponowane przez Ratusz dotyczące Pragi 1 (najbardziej turystycznej dzielnicy) spowodują, że każdego dnia w okolicznych dzielnicach będzie jeździć tysiące samochodów więcej. - Jeśli mamy wspierać ograniczenie nadmiernego ruchu, to powinno ono dotyczyć centrum miasta jako systemu i jako całości. A nie tylko ograniczenia na wybranych ulicach - mówił. Z kolei Tomáš Holeček (ODS), radny ds. transportu z Pragi 9 zwraca uwagę, że wprowadzenie takiego zakazu w Pradze 1 może doprowadzić do tego, że inne dzielnice również będą chciały wprowadzić opłaty.
Opłaty będą obowiązywać najprawdopodobniej również kurierów, dostawców jedzenia i taksówkarzy. Na razie nie przewiduje się możliwości wykupienia rocznego abonamentu, jaki działa na przykład w strefie płatnego parkowania. Całkowicie zwolnieni z opłat za wjazd mają być jedynie mieszkańcy strefy.
Jak zauważa gazeta "Mladá Fronta Dnes", wprowadzenie opłat za wjazd do centrum rozważają też Czeskie Budziejowice. Natomiast w Karlowych Warach obowiązują one już od lat 90. Wjazd do centrum uzdrowiska kosztuje 100 koron, czyli niespełna 20 złotych za dzień.