28 lipca znowelizowano ustawę o emeryturach pomostowych. Zgodnie z nowymi przepisami osoby, które wykonują pracę w szczególnych warunkach czy o szczególnym charakterze na podstawie kontraktów cywilnoprawnych, stracą w przyszłym roku możliwość skorzystania z pomostówek. Zmiany te wpłyną na sytuację Polaków pracujących m.in. jako kierowcy, piloci czy ratownicy medyczni. Eksperci przypuszczają, że wielu pracowników nieetatowych zdecyduje się dochodzić swoich praw w sądzie.
1 stycznia 2024 r. zacznie obowiązywać znowelizowana ustawa o emeryturach pomostowych, która pozwoli kolejnym rocznikom ubiegać się o to świadczenie. Na pomostówki będą mogły przejść kobiety w wieku 55 lat oraz mężczyźni w wieku 60 lat, którzy wykażą odpowiednio 20 i 25 lat ogólnego stażu pracy, w tym 15 lat pracy w szczególnych warunkach lub charakterze.
Jednak znaczna część osób wykonujących pracę w szczególnych warunkach jest zatrudniona na kontraktach, a nowe przepisy zakładają, że tylko pracownicy etatowi będą mogli przechodzić na emerytury pomostowe. Zdaniem ekspertów taka sytuacja sprawi, że pracownicy zatrudnieni na kontraktach cywilnoprawnych będą starali się ustalić przed sądem, że faktycznie pracowali na etacie.
- Oceniam, że w ratownictwie może być nawet kilka tysięcy osób zainteresowanych złożeniem takiego pozwu i sądzę, że nie będą mieli problemów z udowodnieniem, że faktycznie pracowali na etacie uprawniającym do pomostówki. W ratownictwie medycznym zatrudnianie na kontraktach zaczęło się ok. 10 lat temu, jednak w niczym nie różni się to od umów o pracę, bo to nie jest samodzielna działalność, tylko odbywa się w określonym czasie, w którym karetki są dysponowane do wykonywania określonych działań w systemie - powiedział przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego Roman Badach Rogowski w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
Radca prawny Andrzej Radzisław stwierdził, że pracownicy zatrudnieni na kontraktach będą mieli duże szanse, by dowieść przed sądem, że mają prawo do emerytur pomostowych. - Orzecznictwo sądowe idzie ostatnio w tym kierunku, że osoba zatrudniona na kontrakcie cywilnoprawnym, który niczym nie różni się od umowy o pracę, jest uznawana za etatowego pracownika. Taki pozew będzie więc bardzo opłacalny dla osób, które miałyby zyskać dzięki temu prawo do emerytury pomostowej - powiedział Andrzej Radzisław.
Prawnik zauważył jednocześnie, że procesy w sprawach dotyczących emerytur pomostowych mogą być długo rozpatrywane przez sądy. - Problem w tym, że taki proces może potrwać nawet dwa, trzy lata. To są bardzo skomplikowane sprawy, tym bardziej że pracodawcy będą bronili się przed zarzutem narzucenia kontraktu cywilnoprawnego. Ważne mogą więc okazać się dowody związane z okolicznościami zawarcia kontraktu - stwierdził Andrzej Radzisław.