Niedziele handlowe mogą wrócić. Doradca Tuska: Sklepy muszą być otwarte

Eryk Kielak
Niedziele handlowe mogą wrócić. Andrzej Domański, poseł Koalicji Obywatelskiej zapowiada, że będzie chciał przekonać pozostałe partie, aby zwiększyć liczbę dni, gdy sklepy w niedzielę są otwarte. Skomentował również pomysł "niedzieli zastępczej" w grudniu.

Wśród 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej przewidziano m.in. zniesienie handlu w niedziele. Teraz gdy wszystko wskazuje na to, że partia ta stworzy nowy koalicyjny rząd, temat ten wraca na świecznik. O ten postulat pytano, chociażby w Radiu Zet Andrzeja Domańskiego, doradcę Donalda Tuska, który - według informacji money.pl - ma zostać przyszłym ministrem finansów. Zapowiedział, że jego partia "będzie przekonywać swoich koalicjantów, aby niedzieli handlowych było więcej".  

Zobacz wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić.

W programie Trzeciej Drogi była bowiem mowa o dwóch niedzielach handlowych w miesiącu, a Lewica w ogóle nie chce niedziel handlowych.

- Badania pokazują, że Polacy po prostu chcą móc zrobić w niedzielę zakupy - przekonywał Domański. W programie KO było nie tylko zniesienie niedzieli handlowych, ale też zapis, że każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne. 

Niedziela niehandlowa w Wigilię? "Będzie to problem"

Być może przyszłego ministra finansów dopytano także o niedziele handlowe w grudniu. Przypomnijmy, że w tym roku jedna z dwóch niedziel handlowych poprzedzających pierwszy dzień Bożego Narodzenia przypada na dzień 24 grudnia, czyli Wigilię. Zamiast niej zaproponowano otwarcie sklepów 10 grudnia do godziny 14:00. - Zostawiłbym 24 grudnia jako niedzielę handlową. Sklepy mogą być otwarte krócej, ale muszą być otwarte. Wielu Polaków, w tym ja, robią zakupy często na ostatnią minutę. Jeśli 24 grudnia sklepy faktycznie będą zamknięte, to dla wielu polskich rodzin będzie to problem - uważa Domański.

Więcej o: