Naciskasz przycisk windy - zapala się światełko, winda zaczyna zjeżdżać. Wrzucasz monety w automacie na kawę, wybierasz przycisk - dostajesz kawę. Możemy więc śmiało założyć, że każde naciśnięcie przycisku wywoła jakąś akcję. Na przykład zmieni światło z czerwonego na zielone, albo przyśpieszy zamykanie drzwi w windzie. Tylko, że te dwa ostatnie przypadki wcale nie mają przełożenia na praktykę.
Przeczytaj też: "Każdą innowację można opisać tak: to się nigdy nie przyjmie, to głupie"
Zjawisko to nosi nazwę " przycisków placebo " . I tak jak w przypadku tabletek placebo możemy uwierzyć, że faktycznie wywołuje ona jakieś rezultaty, a w związku z tym czuć się lepiej, tak naciskanie niektórych przycisków daje nam złudne poczucie kontroli . Zacznijmy od przycisku, z którym zapewne spotykacie się najczęściej.
Fot. Jacek Lagowski / Agencja Gazeta
Jeśli przejście dla pieszych znajduje się na skrzyżowaniu , to możecie być pewni, że za sterowanie światłami odpowiada komputer. Wówczas każda zmiana następuje w odpowiednim interwale czasowym. I niezależnie od tego, z jakim wigorem będziemy naciskać przycisk, to nie wpłyniemy na to, że światła zmienią się szybciej. Wiadomo, że światło w końcu się zmieni . Jeśli nacisnęliście przycisk, to mózg tworzy związek przyczynowo-skutkowy i tylko utwierdza się w przekonaniu, że akcja wywołała reakcję.
Przyciski na przejściach dla pieszych inaczej działają w nocy. Gdy na ulicach ruch jest mniejszy (między północą a 6 lub 7 rano), naciśnięcie przycisku faktycznie przyspieszy zmianę świateł. Przyciski na przejściach przez jezdnię, gdzie nie ma skrzyżowania są już bardziej skomplikowane - tu wszystko zależy od rodzaju drogi, przez którą chcemy przejść. Jeśli jest to droga ekspresowa, to przycisk powinien działać.
fot. mgosz
Tak, nawet przyciski w windzie bywają zwodnicze. Oczywiście, jeśli wybierzecie konkretne piętro, to winda powinna was tam zawieźć. Ale co z przyciskiem zamykania drzwi? Tak, zgadliście - w większości przypadków ten przycisk służy wyłącznie naszemu dobremu samopoczuciu . Jednak każda winda jest inna - czasem przycisk będzie działać zgodnie z naszymi oczekiwaniami, czasem wyłącznie z kluczykiem, czasem trzeba go dłużej przytrzymać.
Wszystko to zawdzięczamy mózgowi, który nie lubi przypadkowości i stara się znaleźć schematy nawet tam, gdzie ich nie ma .
Takich małych iluzji jest wokół nas mnóstwo. Nawet pasek postępu (który pojawia się np. gdy pobieramy jakiś plik z internetu) nie ma przełożenia na rzeczywistość . Ale daje nam mały komfort psychiczny i poczucie złudnej kontroli nad sytuacją.