Facebook i Snapchat wydają miliony na aplikacje pozwalające bawić się selfie. Szaleństwo?

Facebook przejął właśnie białoruską aplikację MSQRD, która pozwala zmieniać naszą twarz w czasie rzeczywistym. Ruch giganta branży społecznościowej jest odpowiedzią na intensywny rozwój Snapchata, niezależnego komunikatora, który od dawna pozwala bawić się selfie. I też przejmuje ciekawe aplikacje. W tle tej rywalizacji są naprawdę gigantyczne pieniądze. I nowe trendy w komunikacji.

MSQRD (stworzona przez białoruską firmę Masquerade) to aplikacja, o której mogłeś nie słyszeć, w ostatnim czasie bije jednak rekordy popularności. Twórcy zachwalają ją jako "numer jeden w kilkudziesięciu krajach". I zapewne to główny powód, dla którego Facebook zdecydował się zapłacić za nią 150 milionów dolarów.

Przeczytaj: Rozmawiamy z twórcami MSQRD. Jak świętowali przejęcie przez Facebooka?

Jej działanie polega na nakładaniu specjalnych filtrów na zdjęcia i nagrania naszej twarzy. Możemy zmienić się w Leonardo Di Caprio, Snoop Doggy Doga, Davida Bowie i dziesiątki różnych postaci. Algorytmy aplikacji sprawią, że mimika cyfrowej nakładki będzie nadążać za tym, co faktycznie robimy - możemy więc mówić, uśmiechać się posiadając "nową twarz".

 

Bitwa ze Snapchatem

Facebook zdecydował się na przejęcie Masquerade z dwóch powodów. Pierwszy to rywalizacja ze Snapchatem. Ten komunikator, który od dawna ma wbudowane filtry podobne do Masquerade, rośnie w siłę w niebywałym tempie. Jeszcze trzy lata temu wyceniano go na 3 miliardy dolarów, za tyle właśnie chciał przejąć go Mark Zuckerberg. Właściciele nie dali się jednak wchłonąć, a dziś wartość Snapchata sięga 16 miliardów dolarów. Niektóre wyceny mówią nawet o 19 miliardach.

Skoro więc Facebook nie może mieć Snapchata musi mieć narzędzia, by skutecznie z nim konkurować.

Drugim powodem przejęcia Masquerade jest zmiana strategii Facebooka, który zamiast tworzyć nowe narzędzia woli przejmować te, które na rynku osiągnęły sukces. Ta strategia dotyczy też rozwiązań technicznych takich jak rozpoznawanie mowy (Wit.ai), kompresja wideo (Quickfire), a także bezpośredniej konkurencji (WhatsApp), nowych trendów (Instagram), czy zupełnie nowych branż jak Oculus VR.

Snapchat przejmuje Bitstrips

Zresztą podobną strategię osiągnął Snapchat, który również ma za sobą przejęcia. Ukraiński Looksery została po prostu "wchłonięty" przez Snapchata – funkcje aplikacji, głównie photoshopowe filtry działające w czasie rzeczywistym, stały się natywnymi funkcjami komunikatora.

 

Teraz Snapchat przejął też aplikację Bitstrips, która pozwala tworzyć rysunkową ikonkę twarzy - awatar, który można użyć w komunikatorze. Snapchat również nie szczędzi środków - zamiast rozwijać podobne rozwiązanie wolał wydać 100 milionów dolarów i mieć coś gotowego i sprawdzonego.

BitstripsBitstrips Fot. iTunes

Nieustanna zmiana trendów

Jeszcze dwa-trzy lata temu moglibyśmy powiedzieć, że Facebook będzie przejmował konkurencyjne komunikatory, takie jak WhatsApp i aplikacje związane z dzieleniem się zdjęciami (Instagram).  Tymczasem na rynku pojawił się nowy trend związany z aplikacjami zmieniającymi naszą twarz w czasie rzeczywistym. Zarówno Facebook jak i Snapchat za nim podążyli. 

Dlaczego Facebook? Bo nasz plan na przyszłość, wizja rozwoju firmy jest zbieżna z planami Facebooka. Pasujemy do siebie [...] kiedy rozmawialiśmy z Facebookiem, stało się jasne, że mówimy o tym samym. 

- wyjaśnili powody zgody na przejęcie twórcy MSQRD w rozmowie z dziennikarzami Next. 

Dziś trudno jednoznacznie ocenić w jakim kierunku rozwijać się będą komunikatory. Stają się naturalną formą komunikacji dla coraz młodszej grupy użytkowników. A ci, jak widać, nie chcą rozmawiać pisząc teksty. Chcą rozmawiać przesyłając sobie zdjęcia, filmy, chcą filtrować i zmieniać siebie. W czasie rzeczywistym. To pochodna niebywałej popularności selfie, wynik gigantycznego wzrostu znaczenia zdjęć i filmów w komunikacji. Możliwość zrobienia czegoś "tu i teraz", natychmiast, bez czekania. Zarówno Facebook jak i Snapchat muszą bacznie obserwować reakcje użytkowników i dostosowywać swoje aplikacje. Na tym rynku bardzo łatwo się zestarzeć, znudzić się. 

Nie wiadomo, czy MSQRD będzie niezależną aplikacją, czy jej funkcje trafią do Messengera. Być może aplikacja stanie się nowym Snapchatem, lub pozwoli nim zostać Messengerowi.