Wszystko zaczęło się od pewnego wideo na YouTubie, na którym widać Teslę S wyjeżdżającą (a w zasadzie wypływającą) z zalanego tunelu w Ałmatach w Kazachstanie. Mogłoby się wydawać, że samochód elektryczny w kontakcie z wysoką wodą zostanie momentalnie unieruchomiony.
Tymczasem pojazd zdecydowanie lepiej poradził sobie w tych dość ekstremalnych warunkach, wyjeżdżając po chwili na powierzchnię i zostawiając inne auta w tyle.
Elon Musk odniósł się do samego filmu na swoim oficjalnym profilu na Twitterze, niejako potwierdzając potencjał Tesli S do krótkotrwałego unoszenia się na wodzie. Zarówno cała konstrukcja, jak i pojemnik z bateriami są odpowiednio zabezpieczone przed przedostaniem się do nich wody.
Szef Tesli stanowczo odradza testowanie pływania samochodem na szerszych wodach, a jednocześnie dzieli się z internautami pobocznymi planami konstrukcji osobnego modelu przeznaczonego do pływania.