Polscy internauci padli ofiarą kolejnego, całkiem groźnego wirusa, który atakuje za pomocą Facebooka. Jak informuje Niebezpiecznik.pl, portal specjalizujący się w cyberbezpieczeństwie, użytkownicy najpopularniejszego serwisu społecznościowego muszą bardzo ostrożnie podchodzić o powiadomień o komentarzach.
Przeczytaj też: Chwila nieuwagi i ten wirus wyśle z twojego telefonu drogie wiadomości SMS Premium.
Fałszywe powiadomienie z Facebooka Fot. za Niebezpiecznik.pl/ KRYSTIAN GRABA
Fałszywe powiadomienie zapewniają o tym, że ktoś wspomniał o użytkowniku w komentarzu. Ciekawość sprawia, że ofiara chce sprawdzić, co o niej napisano. Niestety po kliknięciu informacji o komentarzu zostaniemy przekierowany do pliku, który w bardzo zmyślny i zuchwały sposób infekuje komputer. Najpierw pobiera plik JavaScript ("podszywający się" pod Worda), następnie złośliwy plik wykonywalny ("podszywający się" pod zwykły JPG). Wystarczy, że ofiara otworzy ściągnięty plik .jse i kod przystępuje do działania: po pierwsze rozsyła za pomocą czatu oraz na naszej tablicy linki prowadzące do zainfekowanego pliku. Narażeni są więc nasi bliscy i znajomi z Facebooka. Po drugie - może szyfrować dysk. Jest to więc klasyczny ransmoware, jeden z najgroźniejszych wirusów. Po kilku godzinach od infekcji poinformuje użytkownika, że jedyną szansą na odzyskanie plików jest zapłacenie okupu, który może wynosić nawet kilkaset dolarów.
Przeczytaj też: Są wirusy na Androida, są też ANTYwirusy!
Niebezpiecznik podkreśla, że wirus jest jeszcze niewykrywany przez większość programów antywirusowych. Zalecamy więc ignorowanie wszystkim informacji o tym, że ktoś wspomniał o nas w komentarzu. Warto ostrzec znajomych, by ignorowali takie wiadomości wysłane w naszym imieniu.