Ten człowiek ma sprawić, że cały świat znów pokocha smartfony Nokia. Nie zazdroszczę mu zadania

Daniel Maikowski
Pekka Rantala spędził w Nokii 17 lat i miał udział w jej sukcesach. Teraz wrócił i zamierza podjąć się misji niemal niemożliwej do wykonania. Chce, aby fińska marka rywalizowała o nasze "kieszenie" z Samsungiem i Apple.

O powrocie Nokii na rynek urządzeń mobilnych mówiło się od wielu miesięcy. Co jakiś czas, odkrywano kolejne skrawki tej układanki. Sprawa nabrała rozpędu, gdy w maju br. Microsoft zdecydował się sprzedać nierentowny oddział odpowiedzialny za produkcję smartfonów z serii Lumia... który zaledwie dwa lata wcześniej przejął od Nokii.

Tym samym,  wyłączne prawo do sprzedaży smartfonów i tabletów pod marką Nokia za kwotę 350 mln dolarów trafiło w ręce FIH Mobile, spółki pomocniczej stworzonej przez tajwańskiego giganta Foxconn oraz fińskie HMD Global. To właśnie ta druga firma wzięła na siebie ciężar przywrócenia dawnej świetności smartfonom Nokia.

„Skupimy się na stworzeniu ujednoliconej serii smartfonów i tabletów Nokia, która będzie doskonale odpowiadać potrzebom konsumentów” – napisał w oświadczeniu prezes HMD Arto Nummela, były dyrektor Nokii, który w ostatnich latach zajmował się mobilnym biznesem Microsoftu w Azji i na Bliskim Wschodzie.

Nummela jest jednocześnie przekonany, że znalazł odpowiedniego człowieka, który sprawi, że cały świat znów pokocha Nokię. Tym "cudotwórcą" ma być Pekka Rantala.

Angry BirdsAngry Birds Oran Viriyincy/Flickr.com

Nie wyleczył „Wściekłych Ptaków”

Pekka Rantala, który został właśnie mianowany szefem marketingu w HMD Global, to w świecie fińskiego biznesu postać znana i ceniona. Nokię zna od podszewki. Pracę w firmie rozpoczął w 1994 roku, czyli w momencie, w którym fińska firma rozpoczynała światową ekspansję. Spędził w Nokii 17 lat i uczestniczył w jej największych sukcesach. Doskonale pamięta czasy, gdy Finowie dzierżyli w swoich rękach ponad 50 proc. rynku urządzeń mobilnych. Z firmy odszedł w 2011 roku.

W niedalekiej przeszłości, na marketingowe umiejętności Rantali postawiła również inna fińska firma, Rovio Entertainment, która w styczniu 2015 r. zatrudniła go na stanowisku CEO. Do Rovio Rantala trafił w niezwykle trudnym dla Finów momencie. Twórcy gier oraz innych produktów z serii "Angry Birds", nie potrafili zmonetyzować jej  popularności i w 2014 roku zanotowali aż 43 proc. spadek przychodów. Pekko Rantala rozpoczął od zamknięcia  kilku nierentownych projektów i zwolnienia ponad 260 pracowników.

W Rovio spędził zaledwie rok. Odszedł z firmy w styczniu br., zostawiając ją z 10 proc. spadkiem przychodów w 2015 roku oraz 13 mln dolarów straty operacyjnej. Póki co, nic nie wskazuje na to, że terapia szokowa zastosowana przez Rantalę w jakikolwiek sposób pomogła twórcom „Angry Birds”, choć Rovio twierdzi, że rok 2016 będzie dla firmy przełomowy i spodziewa się w nim pierwszych kwartałów z zyskiem. 

NokiaNokia fot. www.wikipedia.org

Z motyką na słońce?

Teraz Rantala ma przed sobą jeszcze trudniejsze zadanie. Musi przywrócić dawny blask jednej z najważniejszych marek w historii urządzeń mobilnych. Jego szef, Arto Nummela, jest przekonany, że weteran Nokii jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.

„Pekka ma ważną misję polegającą na odmłodzeniu marki Nokia w branży telefonów komórkowych” – napisał Nummela w oświadczeniu.

Na realizację tego zadania Rantala dostał trzy lata oraz 500 mln dolarów. Czy to dużo? Patrząc na reklamowe wydatki potencjalnych konkurentów Nokii, zdecydowanie nie. Wystarczy wspomnieć, że budżet Samsunga na działania marketingowe w 2013 roku wyniósł 14 mld dolarów, a Apple w ubiegłym roku wydał na reklamy 1,8 mld dolarów.

Również sam pomysł „odmłodzenia Nokii” wydaje się dość karkołomny. Fińska marka cieszy się kultowym statusem u przedstawicieli dzisiejszego pokolenia 30- i 40-latków. Najmłodsze pokolenie o niezawodnych telefonach Nokii słyszało jedynie z opowieści. Rantala ma zaledwie 18 miesięcy, aby przekonać ich do tego, że smartfony Nokia mogą być jakąkolwiek alternatywą dla urządzeń, które obecnie znajdują się w ich korzeniach.

Zapytany o to, jak chce to zrobić, odpowiada: „poprzez bycie innym i przełomowym”. Czy ten slogan wystarczy, aby przywrócić Nokii dawny blask?

Więcej o: