Mark Zuckerberg, założyciel Facebooka, wraz z małżonką, pod koniec ubiegłego roku powołali do życia fundację. Wczoraj poinformowali, że dofinansują ją kwotą trzech miliardów dolarów.
Czytaj też: Gates i Bezos chcą zwalczyć raka.
Pieniądze mają być wykorzystane do zwalczenia, kontrolowania i zapobiegania wszystkich możliwych chorób. Cel ma być realizowany poprzez umożliwienie współpracy naukowcom i inżynierom, stworzenie narzędzi do prowadzenia badań. Fundacja zamierza też wspierać działania naukowe na całym świecie.
Priscilla Chan poinformowała, że pierwsza dotacja przekazana została na konto projektu Biohub. W tej chwili realizuje on dwa cele: tworzy mapę naszych komórek, identyfikując wszystkie te, które mają wpływ na ludzkie organy. Drugi projekt polega na opracowaniu skuteczniejszych testów na HIV oraz wirusy takie jak Ebola i Zika.
ZUCKERBERG-PHILANTHROPY/ BECK DIEFENBACH / REUTERS / REUTERS
Działania Zuckerberga przypominają kroki podjęte przez założyciela Microsoftu.Bill Gates od lat prowadzi fundację, której celem jest podniesienie poziomu życia w krajach trzeciego świata. Fundacja Gatesa pomaga w rozwiązaniu szeregu problemów: opracowuje systemy uzdatniania wody, utylizacji odpadów i ścieków. Pracuje też nad przenośną lodówką, bez której niemożliwy będzie powszechny dostęp do szczepień.
Inne firmy technologiczne również angażują się w tematy związane ze zdrowiem. Swój własny projekt w tym zakresie prowadzi Google. Microsoft ogłosił kilka dni temu, że nowotwory powinny stać się uleczalne dzięki rozwojowi sztucznej inteligencji.
Jeśli "efektem ubocznym" bogactwa Zuckerberga ma być uwolnienie ludzkości od chorób, to powinniśmy temu kibicować.