Luksusowy hotel zaatakowany przez ransomware. Hakerzy zablokowali zamki w drzwiach

Robert Kędzierski
Właściciele jednego z alpejskich hoteli postanowili upublicznić informacje o tym, że zostali zaatakowani przez cyberprzestępców. Czterokrotnie próbowano wymusić na nich okup. Dwa razy się udało. Cena za odblokowanie zamków do hotelowych pokoi była wysoka.

Ransomware to jedno z największych zagrożeń w sieci, z którym spotyka się coraz więcej osób. Właściciele jednego z austriackich hoteli w Alpach zdecydowali się upublicznić informacje o licznych atakach ze strony przestępców wymuszających okup. 

Czytaj też: Ransomware można uniknąć. Stosując te zasady. 

Ostatni z nich zakończył się całkowitą blokadą systemu informatycznego. Nie można było korzystać z komputera obsługującego rezerwacje. Goście nie byli w stanie się zameldować, ani wymeldować. Na szczęście mogli opuścić pokoje, bo wewnątrz każdego z nich znajduje się klamka. Zewnętrzne elektroniczne zamki zostały jednak zablokowane - twierdzi Zaufana Trzecia Strona

Woleli zapłacić

Właściciele luksusowego hotelu Seehotel Jägerwirt doszli do wniosku, że najszybszym i najtańszym sposobem na pozbycie się problemu będzie zapłacenie okupu. Cyberprzestępcy zgodzili się na 1500 euro, a po otrzymaniu pieniędzy odblokowali komputery.

Mieliśmy pełne obłożenie, 180 gości. Nie było innego wyjścia. Ani policja, ani firma ubezpieczeniowa nie byli w stanie nam pomóc. 

- wyjaśnił menedżer hotelu. 

Przyznał też, że zdecydował się zapłacić przestępcom już drugi raz. Pierwszy skuteczny atak przeprowadzono latem. Firma ubezpieczeniowa również wtedy odmówiła wypłaty odszkodowania. Jej zdaniem "nie było kogo obwinić za incydent". 

Widok z hotelu Seehotel JägerwirtWidok z hotelu Seehotel Jägerwirt Widok z hotelu Seehotel Jägerwirt Fot. nnike/Wikipedia/CC

Nowe zabezpieczenia nie pomogły

System informatyczny hotelu przebudowano. Maszyny nie były już połączone jedną siecią. Pomimo tych zabezpieczeń, doszło do kolejnego ataku. Tym razem kluczowe komputery nie zostały zainfekowane, ale hotel ma już dość walki z hakerami.

Przy następnym remoncie zamierzamy powrócić do staromodnego systemu ze standardowymi zamkami i kluczami. Zupełnie jak 111 lat temu, za czasów naszych pradziadków.

- stwierdził właściciel obiektu.

Niestety, zgodnie z przewidywaniami firm specjalizujących się w cyberbezpieczeństwie, problem ransmoware będzie się nasilał. Jak chronić się przed tym zagrożeniem?

Po pierwsze, należy wykonywać kopie bezpieczeństwa i trzymać je poza zasięgiem sieci. Po drugie, nie wolno otwierać podejrzanych wiadomości - austriacki hotel zaatakowano przy pomocy phishingu. Warto też zainwestować w profesjonalne zabezpieczenia. Ich koszt będzie zapewne mniejszy niż koszt odtworzenia danych. 

Źródło: ahgz.de za Zaufana Trzecia Strona.

Więcej o: