Chiński koncern TCL próbuje wskrzesić niegdyś wielką, a dziś podupadłą markę BlackBerry. Pierwszym środkiem do tego celu jest BlackBerry KeyOne, smartfon z Androidem i fizyczną klawiaturą, który został zaprezentowany na targach MWC 2017.
O premierze tego niezwykle interesującego telefonu pisaliśmy już kilka dni temu, a teraz pojawiła się okazja, aby przyjrzeć się mu z bliska w Barcelonie.
Jakie wrażenie zrobił na mnie KeyOne? Zdecydowanie pozytywne. Początkowo dość sceptycznie podchodziłem do połączenia ze sobą fizycznej klawiatury i dotykowego środowiska Androida. Moje obawy zostały jednak szybko rozwiane.
BlackBerry KeyOne fot. Daniel Maikowski
Wielki powrót klawiatury
Pisanie na klawiaturze KeyOne to po prostu czysta przyjemność. Taki telefon jest wręcz idealną propozycją dla osób, które wysyłają duże ilości e-maili i wiadomości tekstowych. Gwarantuję wam, że fizyczna klawiatura zdecydowane poprawi wasz komfort pracy.
Warto dodać, że nie jest to standardowa klawiatura, którą pamiętamy z wielu starszych modeli BlackBerry. Klawiatura rozpoznaje bowiem gesty. Przeciągnięcie palcem wzdłuż rzędów klawiszy powoduje uruchomienie określonych funkcji. Mało tego: poszczególne aplikacje zostały przypisane do liter. Jak to rozwiązanie sprawdza się w praktyce?
Świetnie. O ile uda nam się wcześniej "zabić" kilka nawyków związanych z dotykowymi smartfonami. Podczas testu BlackBerry KeyOne moje palce instynktownie wędrowały w kierunku ekranu, choć wcale nie było takiej potrzeby. To jednak tylko kwestia wprawy.
BlackBerry KeyOne to po prostu kawał porządnego smartfona. Mówię tu zarówno o bardzo eleganckiej, a przy tym solidnej obudowie, wygodnej klawiaturze, jak również wydajności urządzenia, która podczas krótkiego testu prezentowała się całkiem nieźle.
BlackBerry One fot. Daniel Maikowski
Tylko dlaczego tak drogo?
Jest tylko jeden problem - cena. TCL każe sobie zapłacić za swojego smartfona 599 euro, czyli ponad 2500 zł (cena w Polsce będzie prawdopodobnie jeszcze wyższa). Tym samym KeyOne ustawia się w linii z najlepszymi flagowymi telefonami na rynku.
To dość ryzykowny krok. Szczególnie, jeśli porównamy podzespoły KeyOne z tymi, które znajdziemy w takich urządzeniach jak LG G6 czy Huawei P10.
Tak czy inaczej, trzymam kciuki za BlackBerry KeyOne. Smartfon TCL raczej świata nie podbije, ale być może skradnie serce osób, które - tak ja - przedkładają wydajność pracy z urządzeniem mobilnym ponad megapiksele i dodatkowe cale ekranu.
Więcej o targach MWC 2017 w Barcelonie przeczytasz w tym miejscu.