Spotify nie zwalnia tempa. Jeszcze rok temu z założonego przez Daniela Eka serwisu korzystało około 30 mln płacących subskrybentów. We wrześniu 2016 roku liczba ta wzrosła do 40 mln, a obecnie przekroczyła już 50 mln. To naprawdę imponujący wynik.
Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że serwis oferuje usługi w modelu freemium. Oznacza to, że za słuchanie muzyki na Spotify wcale płacić nie trzeba. Użytkownicy mogą słuchać muzyki "za darmo", o ile zgodzą się na wyświetlanie reklam i kilka innych ograniczeń, takich jak gorsza jakość strumieniowania dźwięku czy brak możliwości zapisywania utworów do trybu offline. Mimo wszystko, aż 50 mln osób zdecydowało, że oferta Spotify jest warta tych 10 dolarów czy 20 złotych miesięcznie.
Apple Music i Tidal daleko z tyłu
Gdy półtora roku temu na rynku debiutowało Apple Music, niektórzy wieszczyli, że serwis muzyczny giganta z Cupertino w łatwy sposób rozprawi się ze szwedzką konkurencją. Tymczasem od dnia premiery Apple Music liczba płacących subskrybentów Spotify wzrosła ponad trzykrotnie.
Obecnie z Apple Music korzysta 20 mln użytkowników (dane z grudnia 2016 r.). Inny rywal Spotify, Tidal może pochwalić się natomiast 3 mln płacących subskrybentów.
Spotify chce podnieść jakość dźwięku
Spotify pochwalił się swoimi osiągnięciami w momencie, gdy przez media przetoczyły się plotki o zupełnie nowej usłudze, którą wkrótce planuje uruchomić szwedzki gigant. Mowa o Spotify HiFi, czyli strumieniowaniu dźwięku w bezstratnej jakości.
Z doniesień serwisu The Verge wynika, że Spotify rozpoczęło już testowanie nowej usługi na niewielkiej liczbie amerykańskich użytkowników serwisu. Za korzystanie ze Spotify HiFi muszą oni dopłacić do swojej aktualnej subskrypcji od 5 do 10 dolarów miesięczne. Można się więc spodziewać, że w przypadku Polski, dopłata za podniesienie subskrypcji ze Spotify Premium do HiFi wyniesie około 10-20 złotych.
