Google może mieć plan związany z zachowaniem internautów, którzy coraz częściej blokują wyświetlanie reklam. Wall Street Journal, powołując się na nieoficjalne źródła, twierdzi, że Google pracuje nad własną rodzajem AdBlocka.
Wtyczka miałby być domyślnie zainstalowana zarówno w mobilną jak i stacjonarną wersję przeglądarki Chrome, której udział w rynku wynosi ok. 50 proc.
Czy Google chce zablokować wyświetlanie reklam? Oczywiście nie, bo spółka jest tak naprawdę gigantyczną agencją reklamową. Stworzenie własnej wtyczki i wbudowanie w Chrome zwiększyłoby jednak kontrolę, jaką Google ma nad sporą częścią rynku reklamy internetowej. To sprawiłoby, że stałaby się globalnym monopolistą na tym rynku.
Czytaj też: Google przyznaje, ma problem z tym rodzajem reklam.
Dziś wydawcy mogą dogadywać się z twórcami wtyczek takich jak AdBlock, które nie blokują wszystkich reklam, a tylko wybrane. Twórcy wtyczki ustalili pewne standardy, które pozwalają na wyświetlenie reklamy - przede wszystkim musi ona być mniej inwazyjna. Google wolałoby, żeby właściciele portali reklamowych dogadywali się z nim. Wystarczy, że zaoferuje odpowiednie narzędzia, a więksi reklamodawcy z pewnością z nich skorzystają.
Według badań Google różnego typu wtyczek blokujących wyświetlanie reklam używa 26 proc. internautów. Page Fair, firma specjalizująca się w badaniu internetu, opublikowała analizy, z których wynika, że coraz więcej internautów blokuje wyświetlanie reklam. Wzrost jest spory - w porównaniu z zeszłym rokiem wynosi średnio 30 procent. A to daje 615 mln komputerów, tabletów i smartfonów.
Jak czytamy w analizie raportu Digital News Report 2016 trudno określić jeden powód, dla którego korzystamy z Adblocka. Aż 65% ankietowanych drażni zarówno liczba reklam na stronie, jak i fakt, że utrudniają konsumpcję treści. Reklamy podążające za użytkownikiem z witryny na witrynę wzbudzają niepokój o prywatność 43% naszych internautów. Co ciekawe, aż 40% instaluje Adblocka, żeby poprawić szybkość wczytywania stron, a 15% z obawy o zbyt duży transfer danych mobilnych. Na końcu 13% biorących udział w badaniu wskazuje oszczędność baterii w urządzeniu mobilnym, z którego korzystają.
Wall Street Journal zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy. Google osiągnął w zeszłym roku 60 mld dol. z reklamy w internecie. Kontrola nad tym co jest blokowane pozwoli zapewne zwiększyć dochód, albo przynajmniej zmniejszyć skalę strat powodowanych przez adblockery.
+++
Zobacz też: Andrzej K. Koźmiński: Pracodawcy to nie są małe dzieci. To ludzie, którzy powinni dawać sobie radę