Stephen Hawking to słynny brytyjski fizyk cierpiący na stwardnienie zanikowe boczne. Przez ponad 40 lat zajmował się kosmosem, m.in. kwestią istnienia czarnych dziur. Co jakiś czas wygłasza teorie na temat życia na Ziemi i kolonizacji obcych planet.
Kilka miesięcy temu, podczas spotkania Oxford Union naukowiec oznajmił, że ludzkość wyginie prawdopodobnie już za 1000 lat. Jedynym ratunkiem jest opuszczenie naszej planety. Wygląda jednak na to, że słynny fizyk zmienił zdanie.
Świat obiegła nowa wypowiedź Stephena Hawkinga, w której twierdzi, że mamy zaledwie 100 lat na opuszczenie Ziemi i skolonizowanie innej planety. Swoich racji ma bronić w nowym programie BBC - "Tomorrow’s World":
Profesor Stephen Hawking uważa, że gatunek ludzki będzie musiał zamieszkać nową planetę w ciągu 100 lat, aby przetrwać. Wraz ze zmianami klimatycznymi, możliwymi uderzeniami asteroid, epidemiami i rozrastaniem się populacji przyszłość naszej planety jest coraz bardziej niepewna.
Jak na razie słynny naukowiec nie ujawnia żadnych szczegółów na temat możliwej zagłady planety. Ma je zdradzić w odcinku "Expedition New Earth", w którym wystąpi.
Dziwi trochę, że Hawking tak szybko zmienił zdanie i 1000 lat, o których mówił wcześniej stopniały do zaledwie jednego wieku. Miejmy nadzieję, że naukowiec jednak nieco przesadził. Brytyjski program uzasadniający jego wypowiedź ma zostać wyemitowany latem tego roku.
Czytaj też: To może być przełom w podboju kosmosu. Hawking i rosyjski miliarder chcą dotrzeć do Alfa Centauri
...
Prezes Rainbow: Firmy stają się nieefektywne, jeśli wszystko spoczywa na rękach prezesa [NEXT TIME]