Happy Miles to uruchomiona właśnie nowa platforma, która umożliwia wynajmowanie nowych aut. Ma być alternatywą dla klasycznego kredytu i sprawić, że lepsze, bardziej luksusowe auta staną się bardziej dostępne.
Opłata za korzystanie z aut składa się z dwóch części - podstawowego czynszu oraz "kilometrówki" - stąd nazwa oferty "najem na kilometry". Twórcy Happy Miles twierdzą, że dzięki ich systemowi auta jest dostępne o mniej więcej połowę taniej, niż w przypadku tradycyjnego zakupu.
Happy Miles przekonuje: wynajmowanie nowego auta jest korzystniejsze, niż kupowanie go Fot. Happy Miles
Posiadanie Opla Astry Hatchback na wyłączność przez trzy lata kosztuje 558 zł miesięcznie plus 0,36 zł za kilometr. Jeśli zatem jeździmy ok. 10 tys. km rocznie, miesięczny koszt najmu będzie kosztować 926 zł. Niezwykle istotną kwestią jest brak dodatkowych kosztów - kierowca nie ponosi żadnych wydatków z tytułu serwisowania pojazdu czy na przykład zakupu opon zimowych.
Happy Miles zwraca uwagę na to, że miesięczny koszt użytkowania auta wartego 78 600, ale zakupionego na własność, byłby większy aż o 46 proc. Taka duża różnica ma wynikać głównie z utraty wartości samochodu w ciągu pierwszych 3 lat. Potwierdzają to dane Eurotax - auta klasy Opla Astry tracą jedną trzecią wartości w pierwszym roku użytkowania, 47 proc. po 2 latach i ponad 50 proc. po trzech. A do tej kwoty należy też dodać odsetki od kredytu. Koszt zakupu nowego auta to także opłata rejestracyjną, wydatki związane z obowiązkowymi serwisami oraz zakupem opon zimowych.
Happy Miles przekonuje: kupowanie nowego auta jest mniej opłacalne niż wynajmowanie go Happy Miles
Platforma Happy Miles umożliwia wynajmowanie nowych samochodów kilku najpopularniejszych w Polsce marek. Dostępne okresy najmu to 2, 3, 4 lub 5 lat. Wśród modeli możemy znaleźć m.in. Opel Insignia, Skoda Octavia czy Peugeot 2008. Silnik czy wyposażenie auto są od razu zdefiniowane, w niektórych przypadkach można wybrać kolor samochodu. Po podpisaniu umowy auto odbiera się z salonu po maksymalnie dwóch tygodniach.
Michał Knitter, odpowiedzialny za ofertę pojazdów na platformie Happy Miles, przekonuje, że nowy model posiadania auta jest korzystniejszy dla konsumenta.
Chcemy zmienić podejście konsumentów do użytkowania samochodów, wskazując przede wszystkim na ogromne koszty, jakie wiążą się z posiadaniem auta na własność. Chodzi przede wszystkim o utratę wartości w pierwszych latach, a w przypadku aut używanych również koszty napraw. Przedstawiamy model, w którym koszt użytkowania auta można znacznie obniżyć, dostosowując wydatki do częstotliwości korzystania z pojazdu. Dajemy możliwość wymiany auta na nowe co 2 lata, zamiany samochodu na wyższy model, a co za tym idzie znacznie bezpieczniejszej i wygodniejszej jazdy
– podsumowuje.
Łukasz Domański, zarządzający platformą Happy Miles zwraca uwagę na to, że osoby, które planują zakup nowego samochodu nie wliczają w koszty jednego z najważniejszych czynników.
Analizując łączny koszt użytkowania auta okazuje się, że to wcale nie odsetki od kredytu są jego najdroższym elementem. Zdecydowanie najwyższym kosztem użytkowania auta w ciągu trzech pierwszych lat jest utrata jego wartości.
Czytaj też: IDEA Bank chce wynajmować samochody - nie musisz prowadzić firmy.
Wartość Opla Astry Hatchback z naszego przykładu spada w ciągu 3 lat z 79 tysięcy złotych do 45 tysięcy. Tego kosztu nie poniesie osoba, która zamiast zakupu zdecyduje się na najem samochodu. Odpadną też inne wydatki związane z obowiązkowymi przeglądami.
- przekonuje.
W kwietniu Energa, polski koncern energetyczny notowany na giełdzie w Warszawie, uruchomił usługę krótkoterminowego wynajmu elektrycznych samochodów. Była to pierwsza tego rodzaju usługa w Polsce. Pojawianie się tego typu usług jest zgodne z najnowszymi trendami w gospodarce, w której coraz bardziej liczy się pojęcie "sharing economy" - ekonomia współdzielenia. Eksperci twierdzą, że najbliższe lata w gospodarce będą należały tego rodzaju serwisów, usług i aplikacji.
***