Podczas manewrów Zapad, które odbywały się za naszą wschodnią granicą, rosyjskie wojska testowały nowe wyposażenie. Chodzi m.in. o inteligentny zegarek Strjeljec Ciasowoj 1SV (Strelets-Chasovoy-1SV), który jest "osobistym strażnikiem" żołnierza.
Zegarek może komunikować się z dowództwem na odległość 50 km. Posiada system nawigacyjny oparty na systemie GLOSNASS, pozwala na odbieranie rozkazów oraz na śledzenie pozycji każdego żołnierza w czasie rzeczywistym.
Rosyjski inteligentny zegarek Fot. Argus Spectr
Urządzenie wyposażono również w przycisk alarmowy - żołnierz może go użyć w razie zagrożenia. Sygnał zostanie też wysłany w przypadku śmierci lub utraty przytomności - brak ruchu przez dłużej niż 45 sekund powoduje wysłanie powiadomienia. Zegarek ma też system informujący o jego zdjęciu z ręki.
Czytaj też: Polskie wojsko też ma czym postraszyć. Oto Borsuk.
Strjeljec Ciasowoj trafił do rosyjskiej armii na testy dwa lata temu. Teraz ma się stać standardowym wyposażeniem części oddziałów. Tak skuteczne narzędzie do komunikacji ze sztabem przydałoby się nie tylko polskim żołnierzom, ale i ochotnikom Obrony Terytorialnej. Do tej formacji trafią z pewnością nowe polskie karabinki.
***