Użytkownicy Ubera w Polsce dostali w poniedziałkowy wieczór wiadomości e-mail informujące o zmianie zasad dotyczących prywatności. Uber aktualizuje je, bo chce, aby były łatwe do zrozumienia.
Problem w tym, że niełatwa do zrozumienia była treść wiadomości informującej o tym. Maile zostały wysłane do Polaków w wielu obcych językach, m.in. francuskim, niemieckim czy rosyjskim. Tylko nieliczni użytkownicy dostali informację w ojczystym języku.
Uber wiadomość fot. screeny własne
Wiele osób podobna wiadomość (zwłaszcza po rosyjsku) mogła trochę zaniepokoić. Tym bardziej, że wszystkie informacje wysyłane przez Ubera napisane są w ojczystym języku danego użytkownika.
Maile w obcym języku (lub łamaną polszczyzną) będące pułapką zastawioną przez cyberprzestępców nie są też przecież rzadkością.
Uber wiadomość fot. screeny własne
Poprosiliśmy o komentarz w sprawie przedstawicieli polskiego oddziału Ubera. Magdalena Szulc, rzeczniczka prasowa firmy uspokaja:
W dniu wczorajszym doszło do pomyłki przy wysyłce maili - w różnych krajach użytkownicy otrzymali maile w różnych językach. Wyjaśniamy już sprawę. Użytkowników Ubera bardzo przepraszamy za wszelkie ewentualne niedogodności.
Nie ma więc powodów do niepokoju. Tym razem zawinił czynnik ludzki lub błąd techniczny, jednak zawsze trzeba uważać na podejrzane wiadomości na swojej skrzynce.
Osoby, które dostały maile w obcym języku zostały już poinformowane o zmianach po polsku:
Informacja o zmianach tym razem po Polsku fot. uber
---