Serwis Android Police donosi o dziwnej wadzie inteligentnego głośnika Google Home Mini zaprezentowanego tydzień temu. Urządzenie nagrywa dźwięki i rozmowy bez przerwy. Przesyła je następnie na serwery producenta.
Tymczasem celem Mini jest nasłuchiwanie komend głosowych tylko, kiedy użytkownik o to poprosi wydając komendę "OK Google".
Producent głośnika potwierdził istnienie wady. Zapewnił jednak, że wynika ona jedynie z usterki oprogramowania, które przyjmuje błędny tryb. Firma zapewnia, że Home Mini, które trafi do konsumentów, będzie pozbawione wady - odpowiednia aktualizacja oprogramowania jest już gotowa. Doniesienia Android Police można traktować w czasie przeszłym - zapewniło nas Biuro Prasowe Google przesyłając dodatkowe wyjaśnienia, które publikujemy:
Bardzo poważnie traktujemy kwestie prywatności i jakości naszych produktów. Chociaż otrzymaliśmy tylko kilka zgłoszeń dotyczących opisanego problemu, chcemy, aby użytkownicy podczas korzystania z Google Home Mini, nie mieli co do tych kwestii żadnych zastrzeżeń. Dlatego podjęliśmy decyzję o stałym wyłączeniu wszystkich funkcji dotykowych w Google Home Mini. Tak jak dotychczas, najlepszym sposobem na kontrolę i aktywację Google Home Mini jest użycie głosu, poprzez użycie sformułowań "Ok Google" lub "Hey Google”. Właśnie w ten sposób większość osób korzysta z urządzeń z serii Google Home. W urządzeniu nadal można też regulować głośność, korzystając z przycisku znajdującego się z boku.
Miniaturowa wersja inteligentnego głośnika, niemal w całości pokryta jest materiałem. Pod nim znajdują się cztery diody sygnalizujące aktualny status pracy. W środku znajdziemy oczywiście głośnik emitujący dźwięki w każdą możliwą stronę.
W ramach dodatkowych akcji jakie dodano do miniaturowego asystenta możemy między innymi łatwiej znaleźć smartfon, pytając o jego lokalizację Google Home Mini. Ten skontaktuje się z telefonem i uruchomi w nim dzwonek. Ponadto można skorzystać z funkcji transmisji komunikatów pomiędzy poszczególnymi urządzeniami Google Home umieszczonymi w innych pomieszczeniach.
Nowy inteligentny głośnik zapewnia kompatybilność z ponad 1000 akcesoriów z zakresu inteligentnego domu. Warto również wspomnieć o nowych funkcjach przeznaczonych dla rodzin.
Google Home Mini wyceniono na 49 dolarów, a zamówienia na sprzęt można składać już dziś. Urządzenie wejdzie do wszystkich 7 krajów, w których funkcjonuje Google Home już 19 października. Dostępne będa trzy kolory materiałowej powłoki głośnika (czerwony, srebrny i czarny).
To nie pierwsze doniesienia o tym, że inteligentne urządzenia podłączone do sieci "podsłuchują" użytkowników. W 2015 roku podobne oskarżenia spadły na firmę Samsung, także LG. Ich inteligentne telewizory wyposażone w funkcje SmartTV miały "nasłuchiwać" komend głosowych bez przerwy, a nie, jak wcześnie, tylko po wybraniu specjalnego przycisku na pilocie. Koreańscy producenci zapewnili, że nie podsłuchują rozmów. Po pierwsze użytkownik widzi ikonkę mikrofonu, kiedy funkcja rozpoznawania głosu działa. Po drugie ciągłe nasłuchiwanie i analizowanie rozmów z milionów urządzeń wymagałby posiadania gigantycznej infrastruktury. Podsłuchane dane trzeba by gdzieś zmagazynować i przetworzyć, a to nie jest tanie.
Czytaj też: Szef FBI daje ważną radę: chcesz prywatności? Sięgnij po taśmę klejącą.
Należy też pamiętać o tym, że najbardziej niebezpiecznym "szpiegiem", którego powinniśmy się obawiać się jest smartfon. Jeśli producenci sprzętów lub systemów chcieliby nas podsłuchiwać to robiliby za pomocą tych urządzeń.
***