"Mieliśmy już trzeci kolejny atak cybernetyczny ze strony Rosji. Na szczęście w Polsce go odparliśmy. Ale to zagrożenie wzrasta z każdym dniem" - powiedział dziś w rozmowie z TVP, cytowanej przez PAP, Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej.
Wyjaśnił, że celem ataku były zagraniczne filie ukraińskich firm. Stwierdził przy tym, że systemy komputerowe znajdujące się w innych europejskich państwach zostały skutecznie zaatakowane. Polska cyberprzestępców odparła, ale Macierewicz ostrzega, że zagrożenie będzie rosło.
Za sukces odpowiedzialni mieliby być specjaliści z Narodowego Centrum Kryptologii. Jest to jednostka podległa Ministerstwu Obrony Narodowej, zajmująca się badaniami i wdrażaniem rozwiązań kryptograficznych na potrzeby polskiej administracji publicznej i wojska. NCK zostało utworzone z inicjatywy MON w kwietniu 2013 roku. W 2014 roku zapowiedziano uruchomienie w ramach NCK Centrum Operacji Cybernetycznych.
Organizacja na co dzień współpracuje ze służbami specjalnymi: Służbą Wywiadu Wojskowego, Służbą Kontrwywiadu Wojskowego oraz Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Piątkowy cyberatak jest kolejnym, którego celem stały się polskie instytucje. W czerwcu o zagrożeniu informowała premier Beata Szydło. Potwierdziła, że atak wirusa ransomware o nazwie Petya dotknął również polskie firmy i instytucje.
W lutym przeprowadzono skoordynowany atak na polski sektor bankowy. Komputery w kilku bankach zainfekowano najprawdopodobniej poprzez stronę Komisji Nadzoru Finansowego. Przestępcy umieścili na niej (wstrzyknęli) złośliwy kod, który zainfekował komputery instytucji finansowych.
Kilka dni temu pisaliśmy o tym, że Minister Antoni Macierewicz potwierdził - zapowiadane w maju - stworzenie, polskich wojsk cybernetycznych. Mają w ciągu kilku lat liczyć przynajmniej 1 tys. żołnierzy zdolnych do walki w cyberprzestrzeni – mówił.
Antoni Macierewicz powiedział również, że wszystkie działania związane z utworzeniem wojsk cybernetycznych będą koordynowane z urzędem premiera i w ścisłym kontakcie z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego.
Czytaj też: Żołnierze z klawiaturą. Są dziś równie ważni, jak tradycyjne wojska.
Macierewicz podkreślał, że istnieją narzędzia, które pozwalają z łatwością zainfekować dezinformacją całe społeczeństwo. - Na te narzędzia składają się całe fabryki, jeżeli tak można to powiedzieć, trolli oraz boty. Grupy osób prowadzą na masową skalę operacje informacyjne, czy lepiej powiedzieć, dezinformacyjne, zaplanowane m.in. przez rosyjski wywiad - mówił szef MON.
***