Elon Musk podczas konferencji poświęconej wynikom finansowym Tesli przekonywał, że samochody produkowane przez firmę świetnie sobie radzą z autonomiczną jazdą. Wydaje się jednak, że miliarder jest niezadowolony ze stosunku władz do tematu samosterujących się samochodów.
Urzędnicy mogą dążyć do tego, by zwiększyć wymagania wobec samosterujących się samochodów. Być może będą musiały być nie równie dobre jak człowiek, ale lepsze. O 50 proc. bezpieczniejsze, 1000 proc. bezpieczniejsze. Nie mam pojęcia, sądzę, że oni sami nie wiedzą o co im chodzi.
- stwierdził Musk.
Urzędnicy niekoniecznie jednak nie wiedzą o czym mówią. Standardy dla pojazdów autonomicznych zostały określone przez amerykańskiego urzędu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego ( National Highway Traffic Safety Administration, NHTSA). Określił on tzw. "piąty poziom autonomii pojazdu" - to znaczy taki, który nie wymaga absolutnie żadnej interakcji ze strony pasażera. Taki pojazd ma być w stanie zupełnie samodzielnie przemieścić się pomiędzy określonymi punktami.
Czytaj też: Tesla ma problemy ze spełnieniem obietnic. Produkuje za mało samochodów.
Możliwe więc, że dopiero samochody Tesli następnej generacji, wyposażone w zaprezentowany w październiku Drive PX Pegasus z systemem sztucznej inteligencji Nvidii będzie w stanie zadowolić urzędników.
***
Za inverse.com