Słuchawki skrojone dla gracza, a może dla audiofila? Recenzja SteelSeries Arctis Pro + GameDAC

Daniel Maikowski
W zeszłym roku miałem okazję testować słuchawki SteelSeries Arctis 7, które okazały się bardzo dobrym sprzętem. Kilka tygodni temu w moje ręce trafił nowy model Arctis Pro. Czym wyróżnia się ona tle konkurencji?

Po pierwsze, dopisek "Pro" nie jest tu żadną marketingową sztuczką. Arctis Pro z przetwornikiem GameDAC, to pierwszy na rynku zestaw słuchawkowy z certyfikatem Hi-Res Audio (96 kHz/24 bit). W założeniu nowe słuchawki SteelSeries mają się więc sprawdzić za równo jako sprzęt do grania, jak i odsłuchu audio w wysokiej jakości.

Arctis Pro + GameDACArctis Pro + GameDAC fot. DM

Wygląd, jakość wykonania

Arctis Pro to zamknięte wokółuszne słuchawki o bardzo ergonomicznej konstrukcji. Pod względem stylistyki nawiązują do wspomnianego na początku modelu Arctis 7. Duńska firma po raz kolejny stawia na minimalizm. I jest to decyzja, której mogę przyklasnąć.

Szkielet słuchawek został wykonany z wytrzymałego tworzywa sztucznego. Wnętrze wyścielono natomiast materiałem, który zapewnia odpowiednią cyrkulację powietrza. Dzięki temu słuchawki "oddychają", a głowa nie poci się podczas dłuższej rozgrywki.

Arctis Pro + GameDACArctis Pro + GameDAC fot. DM

Arctis Pro charakteryzują się konstrukcją szelkową, dzięki czemu w łatwy sposób możemy dostosować je do kształtu głowy. Służy do tego wykonany z rozciągliwego materiału pasek, który zapinamy i rozpinamy za pomocą rzepu. W praktyce rozwiązanie to sprawdza się bardzo dobrze i pozwala na niemal idealne dopasowanie słuchawek.

Muszle słuchawek umiejscowione są na zawiasach, które obracają się o 90 stopni, co pozwala nie tylko ich odpowiednią regulację, ale ułatwia również transport urządzenia.

Na lewym nauszniku znajdziemy wejście mini USB oraz mini jack, pokrętło regulacji głośności, przycisk wyciszania mikrofonu, a także sam mikrofon - wysuwany z muszli.

Jedynym "szaleństwem" w tej bardzo minimalistycznej konstrukcji jest podświetlenie RGB na krawędziach słuchawek, które możemy wyłączyć, od czego sam zacząłem.

Jeśli - w przeciwieństwie do mnie - nie jesteście jednak tradycjonalistami i szukacie bardziej "kolorowych" słuchawek, to na pewno ucieszycie się z wiadomości, że Arctis Pro można w łatwy sposób spersonalizować. Wymienić możemy zarówno pasek, jak również pady, które są przytwierdzone do muszli magnesami i łatwo jest je odczepić.

Pod względem komfortu użytkowania, Arctis Pro zadowolą również jedną z najbardziej wymagających grup graczy, czyli osoby noszące okulary. Sam zaliczam się do tego grona i wielokrotnie miałem problem z słuchawkami, które powodowały, że okulary niemal wbijały się w moją głowę. Arctis Pro zostawiają okularom dużą swobodę.

Arctis Pro + GameDACArctis Pro + GameDAC fot. DM

GameDAC

GameDAC jest na tyle interesującym elementem zestawu Arctis Pro, że zdecydowanie warto poświęcić mu w tym miejscu kilka słów. GameDAC to konwerter audio, który zamienia sygnał cyfrowy na sygnał analogowy. Mówiąc prościej, to coś w rodzaju dodatkowej karty dźwiękowej, która zastępuje przeciętne konwertery w PlayStation 4, czy też w domowym pececie z kartą dźwiękową zintegrowaną na płycie głównej.

Sam testowałem Arctis Pro i GameDAC na PlayStation 4, gdyż jest to obecnie jedyna platforma, na której gram. I już na samym początku muszę uczynić SteelSeries pewien zarzut. Chodzi o długość kabli, którymi łączymy słuchawki z GameDAC oraz sam moduł z konsolą. Kable mają 1,5 m. Być może w przypadku grania na pececie to wystarcza, ale w przypadku PS4, oznacza to, że musimy siedzieć przed samym telewizorem. 

Podłączenie słuchawek Arctis Pro do PS4 właśnie przez GameDAC pozwala nam na osiągnięcie wspomnianej wcześniej częstotliwości próbkowania 96 kHz przy 24-bitach. Warto jednak zaznaczyć, że aby ją osiągnąć musimy również dysponować materiałem audio o odpowiedniej jakości - w innym wypadku GameDAC będzie sztuką dla sztuki. 

GameDAC pozwala nam nie tylko na osiągnięcie bardziej "audiofilskiego" dźwięku, ale pełni też rolę panelu kontrolnego, który pozwala nam skonfigurować zestaw. Moduł został wyposażony w monochromatyczny ekran OLED, a sterujemy nim za pomocą przycisku i pokrętła. Możemy m.in. skorzystać z equalizera, włączyć podświetlenie słuchawek, aktywować funkcję DTS, wybrać tryb pracy czy zmienić głośność mikrofonu.

Arctis Pro + GameDACArctis Pro + GameDAC fot. DM

Jakość dźwięku w grach, filmach i przy odsłuchu audio

Słuchawki Arctis Pro oferują nam trzy podstawowe tryby pracy: PC, Hi-Res oraz PS4. Tryby PC i PS4 są dedykowane graczom. Dają dostęp do funkcji symulacji dźwięku przestrzennego DTS Headphone:X 2.0., a także do mikrofonu i funkcji chat-min.

W przypadku trybu Hi-Res Audio zarówno mikrofon, jak i DTS są dezaktywowane, ale uzyskujemy dostęp rozdzielczości 24 bit/96 kHz. Tu pojawia się jednak problem. W przypadku PlayStation 4 dostęp do materiałów audio w jakości Hi-Res jest mocno ograniczony. Nie możemy na przykład skorzystać z Tidala, który w przeciwieństwie do Spotifyoferuje dźwięk Hi-Fi.  Pozostaje posiłkować się płytami CD-Audio, w przypadku których nadal możemy liczyć "jedynie" na próbkowanie 16 bit/44.1 kHz.

Przejdźmy do najważniejszego, czyli samej jakości dźwięku. W przypadku gier Arctis Pro ma nam w zasadzie do zaoferowania niemal to samo, co wspomniane już Arctis 7.

Basy głębokie i  nasycone, a sam dźwięk selektywny, co jest dla mnie niezwykle istotne. Słuchawki świetnie wyłapują wszelkie dźwiękowe smaczki i detale, których podczas grania na głośnikach moglibyśmy nawet nie usłyszeć. Bardzo dobrze wypada również symulacja dźwięku przestrzennego DTS 2.0, która... po prostu działa i nadaje rozgrywce większego realizmu. Podczas zabawy w takich tytułach jak "AC: Origins" czy "Battlefield 1"  niemal przez cały czas czułem, że znajduję się w środku akcji.

Arctis Pro nieco gorzej radzą sobie podczas oglądania filmów, gdzie ów realizm staje się momentami mocno przerysowany, a do naszych uszu często płynie "dźwiękowy chaos". Nie sprawdza się tu również efekt DTS, który zdecydowanie zalecam wyłączyć.

Podczas odsłuchu audio dźwięk wydobywający się z słuchawek jest bardzo neutralny. Tu również możemy liczyć na detale i selektywność, która pozwoli nam usłyszeć każdy z instrumentów. Nie napisałbym, że Arctis PR i GameDAC grają "audiofilsko". To przymiotnik zarezerwowany dla sprzętu co najmniej kilkakrotnie droższego. Arctis Pro oferują dźwięk na poziomie słuchawek za 800-1000 zł. Tylko tyle i aż tyle. Jeśli szukaliście tańszej wejściówki do świata Hi-Res Audio, to możecie się rozczarować.

Arctis Pro + GameDACArctis Pro + GameDAC fot. DM

Podsumowanie

Mam poważny problem z Arctis Pro. Z jednej strony to świetnie grające słuchawki, które sprawdzą się zarówno w grach (bardziej), jak i przy odsłuchu audio (nieco mniej). Z drugiej strony uważam, że nie jest to sprzęt dedykowany użytkownikom PS4. Wynika to zarówno z tak prozaicznego powodu, jak jest zbyt krótkie okablowanie, jak również z faktu, że dostęp do wysokiej jakości audio na konsoli Sony jest mocno ograniczony.

Tak czy owak, muszę pogratulować firmie SteelSeries odwagi. Wypuszczanie na rynek sprzętu, który chce łączyć w sobie cechy headsetu dla graczy, a także przepustki do świata wysokiej jakości audio jest nie lada wyzwaniem. Duńczycy nie podołali temu wyzwaniu w 100 proc., ale i w żadnym wypadku nie zawiedli.

Więcej o: