Firma Boring Company podczas konferencji prasowej, która odbyła się w nocy z czwartek na piątek polskiego czasu, zdradziła szczegóły dotyczące planu budowy nowego systemu komunikacji. Spółka Elona Muska zamierza stworzyć połączenie pomiędzy centrum Los Angeles a portem lotniczym.
Podróż na tym dystansie ma zająć zaledwie osiem minut. Wszystko dzięki systemowi specjalnych kapsuł Loop poruszających się w tunelach, w warunkach obniżonego ciśnienia, z prędkością wynoszącą nawet 240 km/h. W każdej podróżować będzie mogło jednocześnie do 16 osób.
Jedną z najbardziej zaskakujących deklaracji dotyczących nowego systemu jest cena podroży. Ma ona wynieść zaledwie jednego dolara.
Plan Elona Muska można uznać za bardzo innowacyjny i intrygujący. Jak jednak zauważa Cnet Elon Musk nie podał żadnych ram czasowych dla finalizacji projektu. Tymczasem pracy jest sporo - plan zakłada m.in. budowę tunelu o długości 4,3 km, biegnącego pod autostradą, oraz stworzenie kilkudziesięciu stacji przesiadkowych.
I właśnie pod tym względem plany Elona Muska znów przypominają luźną wizję na najbliższe dekady. Stacji przesiadkowych, takich jak na powyższej animacji, mają być docelowo nie setki, a tysiące. Ich atutem ma być mały rozmiar - zajęłyby dwa miejsca parkingowe. Przypomina to wizję samego Hyperloopa, który ma składać się z systemu wielopoziomowych tuneli. Wygląda świetnie, przypomina jednak wizje, które Elon Musk zaprezentował przed rokiem.
Tak Elon Musk wyobraża sobie system tuneli Źródło: Boring Company
To, że Boring Company zbuduje tunele biegnące pod Los Angeles nie ulega wątpliwości. Pierwszy, jak twierdzi Elon Musk, jest już prawie gotowy i wkrótce będzie można nim podróżować. Rozpoczęły się też prace nad kolejnym. Stworzenie systemu dłuższych tuneli - a Musk zapowiedział, że połączenie z lotniskiem to dopiero początek - budowa stacji przesiadkowych (dziesiątek? setek? tysięcy) i przedarcie się przez miejską infrastrukturę to wyzwania innego kalibru.
Właściciele Boring Company nie byłby sobą, gdyby podczas konferencji czymś nie zaskoczył. Elon Musk ogłosił, że obniżenie kosztów działalności Boring Comapny może zostać osiągnięte przez... sprzedaż cegieł. Mają być one wytwarzane z materiału wydobytego podczas wiercenia. Jak zauważa Ars Technica Musk śmiejąc się zaproponował cenę 10 centów za cegłę. Trudno jednak uznać na ile był to żart, a na ile realna wizja nowego biznesu. Musk nie raz już udowodnił, że pod tym względem jest nieobliczalny. Kilka tygodni temu na skutek sprzeczki z Warrenem Buffetem zapowiedział stworzenie firmy produkującej słodycze.
Elon Musk podczas konferencji podał w zasadzie jeden istotny szczegół dotyczący Boring Company - cenę biletu. Jeden dolar za dostanie się z centrum Los Angeles na lotnisko w osiem minut to naprawdę tanio. Dziś podróż np. ze stadionu Dogersów, licząca ok. 30 km, trwa od 20 do 25 minut. Koszt podróży Uberem na tym dystansie wynosi ok. 20-30 dol, komunikacją publiczną jest zapewne tańsze, ale nie kosztuje dolara. Elon Musk twierdzi, że tak niska cena będzie możliwa, bo jego systemem komunikacji podróżować będą miliony osób. Rewolucja wydaje się więc naprawdę duża, nie wiemy jednak kiedy stanie się faktem.