Apple udostępnił użytkownikom iPhone'a nową wersję komunikatora Telegram (4.8.2). Stało się tak po nerwowych tygodniach oczekiwania. Wszystko zaczęło się od żądania Roskomnadzoru – rosyjskiego urzędu odpowiedzialnego za kontrolę internetu.
W kwietniu nakazał on zarówno Apple, jak i Google usunięcie komunikatora ze swoich sklepów. Żądanie usunięcia aplikacji trafiło też do nieoficjalnego sklepu - APK Mirror.
Apple uniemożliwił pobieranie aplikacji klientom z Rosji, ale zrobił również coś więcej Zablokował publikację najnowszej wersji komunikatora również na innych rynkach.
Paweł Durow, twórca aplikacji, zdecydował się w końcu opublikować dramatyczny apel. Powiązał w nim decyzję Apple z żądaniem rosyjskich służb.
Po tym jak Rosja zażądała blokady Telegramu Apple zablokował możliwość jego aktualizacji na całym świecie. [...] Apple nie stanął po naszej stronie.
Wojnę, którą władze Rosji wypowiedziały Telegramowi, można uznać za totalną. Wszystko przez to, że szyfruje on rozmowy. Dlatego w marcu rosyjska służba FSB zwróciła się do twórców z żądaniem wydania kluczy. Ci żądania oczywiście nie spełnili.
W Rosji liczba użytkowników Telegramu tylko w ciągu roku uległa potrojeniu do 9,5 mln. To jeden z największych rynków dla komunikatora. Telegram jest szczególnie ceniony wśród użytkowników ze względu na wysoki poziom zabezpieczeń i szyfrowanie.
Czytaj też: Na tę wiadomość fani Apple czekali od dawna. Jest potwierdzenie.
W konsekwencji odmowy, Kreml podjął działania zmierzające do zablokowania 50 serwisów VPN, za pomocą których mieszkańcy kraju mogli łączyć się z usługą. Po wprowadzeniu blokady serwisy VPN odnotowały o 300 proc. więcej użytkowników z Rosji. Dlatego władze zablokowały dziesiątki milionów adresów IP, które umożliwiają anonimowe surfowanie w sieci. Służby nie oszczędzają nikogo - wśród zablokowanych serwerów znalazły się te należące do Google, Amazona i Microsoftu.
Na całym świecie liczba miesięcznych aktywnych użytkowników komunikatora Telegram przekracza już 180 mln.
***