Internet z kosmosu coraz bliżej. Elon Musk pochwalił się niezwykłym zdjęciem. "Coś prawdopodobnie pójdzie nie tak"
W ramach programu Starlink firma SpaceX chce umieścić na orbicie dwie konstelacje, które będą składać się odpowiednio z 4 409 oraz 7 518 satelitów. Firma uzyskała już wymaganą zgodę ze strony Federalnej Komisji Łączności, a w lutym ubiegłego roku wystrzeliła w kosmos dwie pierwsze testowe jednostki.
Teraz nadeszła pora na znacznie poważniejszy egzamin. W weekend Elon Musk opublikował na Twitterze zdjęcie prezentujące luk ładowniczy drugiego stopnia rakiety Falcon 9, w którym "upchnięto" 60 satelitów Starlink. Zostaną one wysłane na orbitę jeszcze w tym tygodniu - prawdopodobnie we wtorek lub środę.
Jak podkreśla Elon Musk, nowe satelity są bardziej zaawansowane technologicznie od tych wystrzelonych na orbitę rok temu, ale nadal mówimy tu o prototypach. Wszystkie satelity zostaną wyposażone w anteny, które pozwolą im komunikować się z Ziemią. Będą też samodzielnie przemieszczać się na orbicie. Nadal nie będą mogły jednak komunikować się ze sobą nawzajem, co będzie niezbędne, gdy w przyszłości SpaceX zdecyduje się wysłać na orbitę dwie konstelacje satelitów, składającą się z 12 tys. jednostek.
Musk: Coś prawdopodobnie pójdzie na tak
Jednocześnie Elon Musk studzi nastroje. "Coś prawdopodobnie pójdzie nie tak podczas pierwszej misji" - napisał na Twitterze. Szef SpaceX zaznacza, że do zapewnienia "niewielkiego" zasięgu internetu niezbędne będzie 6 startów Falcona 9 z satelitami, a 12 startów zapewni "umiarkowany" zasięg".
Gwynne Shotwell, dyrektor operacyjny w SpaceX, podkreśla z kolei, że wspomniane przez Elona Muska sześć startów może odbyć się jeszcze w tym roku, co (wliczając test przeprowadzony w tym tygodniu) oznacza, że do końca 2019 roku firma byłaby w stanie umieścić na orbicie około 420 satelitów.
Wciąż nie znamy również wielu szczegółów dotyczących projektu Starlink. Nie wiemy, na jakich zasadach SpaceX chce udostępniać internet z satelity. Darmowa sieć dla wszystkich wydaje się raczej mrzonką. Mówimy tu w końcu o prywatnej firmie, która - koniec końców - na swoich projektach chce zarabiać.
Trwa wyścig o internet z kosmosu
SpaceX nie jest jedyną firmą, która chce zapewnić globalny dostęp do internetu z satelity. Podobny pomysł ma również Jeff Bezos i należący do niego Amazon. Gigant e-commerce pracuje nad projektem Kuiper, którego celem jest stworzenie sieci ponad trzech tysięcy satelitów oferujących szybki internet.
Nad własnym projektem pracuje też brytyjsko-amerykański OneWeb wspierany przez japoński SoftBank. Pod koniec lutego z kosmodromu w Gujanie Francuskiej firma wystrzeliła pierwszych sześć satelitów, których docelowo ma być 650. OneWeb zamierza zbudować swoją sieć do końca 2021 roku.
Według szacunków Stowarzyszenia Przemysłu Satelitarnego (Satellite Industry Association) globalny satelitarny rynek transmisji szerokopasmowej jest wart niecałe 128 miliardów dolarów.
-
Rząd szuka pieniędzy na zdrowie, szykuje się narodowa zrzutka. Składki zdrowotne w górę
-
Bogate kraje szczepią, biedne czekają. "Witajcie w nowym kolonializmie" [WYKRES DNIA]
-
Ostrzegają przed nową mutacją. "Lockdown do końca świata, jeśli to się rozniesie". LOT wyjaśnia
-
Szczyt klimatyczny organizowany przez USA. Co powie Duda? M.in. temat węgla. "Zostaliśmy wybrani"
-
Zmiany w obostrzeniach. Jest rozporządzenie ws. otwarcia salonów fryzjerskich i kosmetycznych
- Rząd rozważa szczepienie rodzin pracowników dużych firm
- Izabela Zygmunt, analityczka ds. energii i klimatu WiseEuropa, gościnią Zielonego Poranka Gazeta.pl
- Wakacje w Polsce. "Stan rezerwacji prezentuje się mizernie". W co piątym hotelu ceny spadły o 20 proc.
- Jarosław Gowin o odmrażaniu gospodarki. Chciałby otwarcia restauracji dla zaszczepionych
- Greta Thunberg: Ulgi podatkowe dla paliw kopalnych to hańba