Renaud Charpentier ze studia Tower Five, twórców gry Lornsword: Winter Chronicle w rozmowie z Gamingbolt wypowiedział się na temat nowej konsoli Sony. Twierdzi, że jeśli dysk SSD w PlayStation 5 będzie naprawdę szybki, to będzie można go wykorzystać jako dodatkową “wolniejszą” pamięć operacyjną RAM, w której można przechowywać duże struktury danych do przetwarzania ich w czasie rzeczywistym. To z kolei tworzy możliwości generowania bardziej złożonych symulacji i bogatszych światów. Charpentier dodał, że dla programistów jak on, sprawdzenie tych możliwości będzie bardzo ekscytujące.
O kolejnym PlayStation już trochę wiadomo. Największą jego zaletą ma byś Solid State Drive, czyli dysk SSD. Pamieć tego rodzaju daje znacznie szybszy dostęp do zapisanych na nim danych. We współczesnych grach to bardzo ważne, bo chociaż można stworzyć niesamowicie skomplikowane i dokładne struktury, to nie każdy sprzęt będzie w stanie przetworzyć te dane. A nawet jeśli je udźwignie, to czas odczytu będzie nieznośny. Przy PlayStation 4 to właśnie czas ładowania elementów gry jest największą bolączką. Dlatego też zarówno Sony i Microsoft w swoich nowych konsolach postawiły na dyski SSD. Jaką różnicę robi ta technologia pokazano podczas specjalnego spotkania dla developerów, a fragmentem z pokazu pochwalił się Takashi Mochizuki, dziennikarz "The Wall Street Journal".
Oprócz tego Sony podało, że PlayStation 5 będzie miało układ zawierający procesor oparty na trzeciej generacji linii Ryzen AMD (ośmiordzeniowa mikroarchitektura 7 nanometrów Zen 2) oraz kartę graficzną Navi 7nm RDNA. PS5 obsłuży nie tylko rozdzielczość 4K, ale także 8K i to przy 120 FPS-ach. Ponadto konsola ma mieć kompatybilność wsteczną, czyli będzie można na nim otworzyć gry z PS4.