Prezes właściciela Biedronki udzielił wywiadu dla Business Insider Polska, w którym wypowiedział się na temat kierunku, w którym zmierza handel. Jego zdaniem przyszłością jest samoobsługa przy kasach.
Wierzę, że czeka nas rewolucja jeśli chodzi o kasjerów. Będą oni musieli zająć się obsługą klientów, której kupujący coraz bardziej potrzebują. Jeśli ludzie będą mogli więcej czasu przeznaczyć na wybór produktów w sklepie, a nie na oczekiwanie przy kasie, pozwoli to podnieść jakość procesu kupowania
- mówi Pedro Soares dos Santos, prezes grupy Jeronimo Martins. Dodaje, że w realizacji tego celu trzeba wykonać jeszcze wiele kroków, w zrobieniu których pomogą nowe technologie, w tym sztuczna inteligencja.
Jeronimo Martins już przygotowuje się na taką przyszłość. W Lizbonie firma otworzyła sklep Pingo Doce & Go (jest marką Jeronimo Martins), gdzie cały proces zakupów odbywa się za pomocą smartfona. W Polsce Biedronka również się rozwija. W podsumowaniu rocznej działalności za 2019 r. sieć dyskontów napisała, że chce do końca 2020 r. mieć kasy samoobsługowe w tysiącu swoich placówek w Polsce. Biedronka testuje też już lady z wędlinami i serami, za którymi będzie stał ekspedient i podawał nam produkty (obecnie tego typu artykuły można kupować jedynie pobierając je samodzielnie z lodówek).
Jednym z miejsc, gdzie wprowadzono kasy samoobsługowe jest ekologiczna placówka na warszawskiej Białołęce:
Kasy samoobsługowe stają się coraz bardziej popularne. Ich obecność można zauważyć w polskich sklepach od lat, ale ostatnio pojawia się ich co raz więcej. Lidl również planuje zwiększyć liczbę placówek z takim rozwiązaniem, więcej samoobsługowych stanowisk ma również Carrefour i Żabka. Ponadto dwa ostatnie sklepy tworzą sklepy w ogóle bez obsługi. Z wielkimi sieciami walkę próbuję podjąć polska firma Take&Go, która otworzyła pierwszy bezkasowy sklep w Polsce i planuje już kolejne 20 placówek.