CD Projekt nie ma szczęścia do premier w ostatnich miesiącach. Po wpadce z "Cyberpunk 2077", problemy ma teraz najnowsza produkcja polskiego wydawcy. Przygotowany przez Spokko Studio "Wiedźmin: Monster Slayer" ma premierę w środę 21 lipca. Gracze z całego świat muszę jednak wciąż czekać, zanim usieką pierwszego potwora.
Nowa produkcja od CD Projekt w wiedźmińskim uniwersum ma start porównywalnie zły do superprodukcji "Cyberpunk 2077". Gracze mogą pobrać "Wiedźmina: Pogromcę Potworów", ale nie da się rozpocząć rozgrywki. Na ekranie wyskakuje bowiem komunikat o przerwie technicznej.
Pracujemy nad usprawnieniami technicznymi gry. Dziękujemy za cierpliwość
- informuje nas gra.
Przerwa techniczna w Wiedźmin: Monster Slayer fot. DM
Czas zakończenia przerwy technicznej wciąż jest przekładany. W najnowszym komunikacie informacja wskazuje, że gra powinna być dostępna od godziny 14.00.
Najnowsza produkcja osadzona w świecie stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego to gra mobilna. Wzorem było hitowe "Pokemon Go". Chodzimy więc po mieście, gdzie dzięki technologii rozszerzonej rzeczywistości przyjmujemy zlecenia na potwory, które musimy potem zlikwidować. "Akcja 'The Witcher: Monster Slayer' rozgrywa się kilkaset lat przed wydarzeniami z serii gier 'Wiedźmin'. Na ziemiach Kontynentu roi się od krwiożerczych bestii siejących popłoch i zniszczenie. Gracze wcielają się w profesjonalnych zabójców potworów i - dzięki rzeczywistości rozszerzonej - stawią czoło niebezpieczeństwu, które czai się na każdym kroku." - czytamy w opisie gry.