Taksówka bez taksówkarza coraz bliżej. Cruise uruchamia testy robotaxi w Kalifornii

Należąca do General Motors firma Cruise odpaliła w San Francisco testy usługi robotaxi. Wybrane osoby mogą już zamawiać przejazdy z poziomu aplikacji, a na miejsce dowozi ich samochód bez kierowcy. W przyszłości auta firmy mają też rozwozić paczki.
Zobacz wideo Nawet 90 tys. zł dopłaty do auta na wodór. Właśnie ruszył nowy program

Całkowicie autonomiczne samochody, to coś, o czym mówi się od lat, ale jak na razie nie doczekały się w pełni realizacji. Co prawda wielu producentów ma już systemy częściowo samodzielnej jazdy w swoich samochodach (chociażby Autopilot Tesli), jednak są to wyłącznie systemy wspomagające, a nie zastępujące kierowcę.

Moment, gdy auta wyjadą na drogi bez udziału człowieka siedzącego za kierownicą, zbliża się jednak wielkimi krokami. A czekają na to szczególnie firmy, które chcą zaoferować usługę robotaxi, czyli zupełnie autonomiczne taksówki, które nie potrzebują do pracy taksówkarza. Koncepcja jest prosta - samojezdne pojazdy mogą pracować niemal bez przerwy i mogą być znacznie tańsze, bo nie wymagają opłacenia pracy kierowcy.

Na ulice San Francisco wyjeżdżają puste samochody

Teraz o odpaleniu swojej usługi robotaxi poinformowała kalifornijska firma Cruise należącą do motoryzacyjnego giganta General Motors. Jej szef, Kyle Vogt przekazał właśnie na Twitterze, że pierwsze autonomiczne taksówki wyjechały na ulice San Francisco w nocy z poniedziałku na wtorek. Oczywiście na razie wyłącznie w ramach testów.

Vogt jako pierwszy zamówił zresztą przejazd autonomiczną taksówką, a relację z tego wydarzenia Cruise opublikowało na YouTubie. Zaczęło się oczywiście od zamówienia przejazdu w aplikacji, podobnie jak robimy to dziś w Uberze lub Bolcie. Po kilku minutach auto przyjechało samodzielnie na wskazany adres i zatrzymało się na skraju jezdni, włączając światła awaryjne. Samochód ruszył po naciśnięciu odpowiedniego przycisku w aplikacji i dowiózł Vogta na miejsce.

Szef przedsiębiorstwa przyznał potem, że tak spodobała mu się jazda autonomiczną taksówką, że tej samej nocy skorzystał z usługi jeszcze pięć razy. Wszystkie przejazdy miały odbyć się bezproblemowo. 

 

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Tylko w nocy i tylko dla wybranych

Jeśli zaczęliście już szukać odpowiedniej aplikacji w Google Play lub AppStore, mamy złe wieści. Usługa na razie będzie dostępna wyłącznie w San Francisco i tylko dla wybranych. Na ten moment skorzystać z niej mogą wyłącznie pracownicy firmy Cruise, dopiero później testy usługi zostaną udostępnione również osobom spoza przedsiębiorstwa. Co ciekawe, przynajmniej na początku będą oni mogli testować autonomiczne taksówki bez opłat.

Pozwolenie na testowanie autonomicznych pojazdów bez kierowcy wewnątrz pojazdu Cruise dostał w Kalifornii w październiku. Firma musi jednak przestrzegać kilku przepisów. Po pierwsze auta bez kierowców mogą poruszać się po drogach wyłącznie w nocy (konkretnie od godz. 22 do 6 rano), gdy zagęszczenie ruchu w mieście jest mniejsze. Po drugie nie mogą jeździć szybciej niż 30 mil na godzinę (48 km/h).

O ile też Cruise - w myśl kalifornijskich przepisów - nie może pobierać opłat od pasażerów testujących usługę, o tyle będzie mógł pobierać je za dostawy paczek rozwożonych autonomicznymi samochodami. Firma planuje, że już w przyszłym roku auta same dowiozą zamówienia ze sklepów internetowych (nawiązano już współpracę z amerykańskim gigantem Walmartem) pod drzwi klientów. Ci będą jednak musieli wyjść na zewnątrz i wyjąć paczkę z wnętrza pojazdu.

Więcej o: